France Telecom nie kupi TeliaSonery
France Telecom wycofał ofertę przejęcia TeliaSonera. Dawał za skandynawski telekom ponad 40 mld dolarów gotówką i własnymi akcjami.
Notowania TeliaSonera spadły o kilkanaście procent po wiadomości, że France Telecom nie chce już kupić szwedzko-fińskiej spółki. Notowania francuskiej poszły mocno w górę. Analitycy sceptycznie oceniali możliwość realizacji transakcji. W ich ocenie rząd Szwecji, jeden z największych akcjonariuszy TeliaSonera, miałby opory ze sprzedażą posiadanych akcji bo musiałby się liczyć z zarzutami opozycji, że pozbył się ich za tanio.
- czerwca zarząd TeliaSonery odrzucił ofertę France Telecom jako zbyt niską. Po tym zdarzeniu analitycy przewidywali, że część gotówkowa oferty może być podwyższona do 79 koron za akcję z obecnych 63 koron. Późniejsze wypowiedzi szefa finansowego FT Gervaisa Pellissiera dawały do zrozumienia, że tak wysoko francuska spółka nie pójdzie. Zwłaszcza, że i na realizację pierwotnej oferty FT musiał walczyć o duże kredyty.
Prezes France Telecom Didier Lombard dawał władzom TeliaSonery 15 dni na zapoznanie się z pierwotną ofertą, a Pellissier powiedział, że jego spółka nie zamierza tego okresu przedłużać poza "rozsądne granice". Ujawnił też, że obie firmy utrzymywały kontakty w celu przedyskutowania warunków, na których mogłyby rozpocząć się formalne negocjacje.