Firefox zwiększa bezpieczeństwo innych przeglądarek
27.05.2010 11:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mozilla wprowadziła rozszerzenie do usługi sprawdzającej aktualność wtyczek w przeglądarce. Oprócz samego Firefoxa, w poszukiwaniu przestarzałych pluginów skanowane są również Internet Explorer, Opera, Safari oraz Google Chrome
Pluginy to małe ilości kodu pozwalającego innym aplikacjom na uruchamianie się "wewnątrz" danego programu. Dzięki zaimplementowaniu ich w przeglądarce, możliwe jest wyświetlanie specjalnych formatów graficznych, bądź odtwarzanie plików multimedialnych.
Wtyczki umożliwiają rozszerzenie funkcjonalności programu oraz zwiększenie komfortu jego użytkowania - mówi Jarosław Piszczatowski z firmy MKS, polskiego producenta oprogramowania antywirusowego. Należy jednak pamiętać, że nieaktualne pluginy stanowią zagrożenie dla użytkowników Internetu, ponieważ mogą zawierać luki programowe, wykorzystywane przez hakerów do przejęcia zdalnej kontroli nad komputerem. Dlatego tak ważna jest ich częsta aktualizacja - dodaje Piszczatowski.
Każda przeglądarka wymaga dopasowanej do siebie wtyczki. Jeżeli użytkownicy nie wiedzą o dostępności nowej wersji, nie są w stanie jej zaktualizować, co wystawia ich na ryzyko ataku. Aby zminimalizować skalę problemu, część producentów oferuje automatyczne przypomnienia o aktualizacji oprogramowania, informujące o możliwości pobrania nowego pluginu. Pomimo tego, według badań Mozilli, 8. % użytkowników posiada nieaktualne wtyczki.
Nowa usługa Mozilli sprawdza w Firefox aktualność pluginów do odtwarzaczy multimedialnych Apple QuickTime oraz Microsoft Silverlight, dodatków Acrobat Reader i Flash firmy Adobe oraz innych. W przypadku IE8. jak dotąd skanowane są: Silverlight, Windows Media Player, Flash oraz QuickTime.
O bezpieczeństwo internautów dba również firma Microsoft, nakłaniając użytkowników Internet Explorer 6 do zaktualizowania przeglądarki do najnowszej wersji. Opierając się na badaniach NSS Labs, producent twierdzi, że IE8 może zatrzymać 85. tzw. social engineered malware (odnośniki, linki prowadzące bezpośrednio do niebezpiecznych programów uruchamiających się automatycznie na komputerze ofiary), podczas gdy IE6, pomimo wprowadzanych aktualizacji bezpieczeństwa, posiada przestarzałe, często nieskuteczne już zabezpieczenia.
IE6 według szacunków jest nadal używany jest przez ponad 15% użytkowników komputerów. Często wiąże się to z dostępnością tej wersji programu w pakiecie wraz z ciągle popularnym Windowsem XP. Microsoft wiele razy próbował nakłonić użytkowników do przeprowadzenia aktualizacji. Wynika to po części ze złej opinii, jakiej przysporzyli produktowi hakerzy wykorzystując luki w programie, a która mogłaby się przenieść na kolejne wersje przeglądarki - podsumowuje Jarosław Piszczatowski.