Filipiny testują rakiety przeciwpancerne, które mogą trafić do Polski
27.11.2018 16:41, aktual.: 28.11.2018 08:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Spike ER to rakieta przeciwpancerna produkowana przez izraelskie zakłady zbrojeniowe Rafael. Jej podstawową wersję (bez przyrostka ER) używa wiele armii świata w tym Polska. Wersja ER przeznaczona jest dla śmigłowców i okrętów. Istnieje możliwość, że w przyszłości znajdzie się na wojskowych Sokołach.
Marynarka Wojenna Filipin przeprowadziła 21 listopada kolejny, udany test rakiet Spike ER w warunkach morskich. Z szybkiej łodzi patrolowej typu Shaldag wystrzelono dwie rakiety izraelskiego producenta, Obie trafiły w cel.
Rakiety Spike ER mają szansę znaleźć się także w Wojsku Polskim, a konkretnie na śmigłowcach bojowych Guziec. Spike ER są proponowane przez PZL-Świdnik, producenta Sokołów, jako element uzbrojenia polskich śmigłowców W-3 Sokół w wersji bojowej "Guziec". Miałyby im zapewnić zdolność niszczenia pojazdów opancerzonych przeciwnika takich jak czołgi, transportery piechoty czy samobieżna artyleria, których teraz im brakuje. Spike ER to wariant rakiety przeciwpancernej o wydłużonym zasięgu (ER - Extended Range), którego limit wynosi 8 tysięcy metrów.
Zobacz także
Jest to kolejna i jednocześnie najnowsza wersja rakiety Spike. Dzięki temu wprowadzono w niej szereg usprawnień. Posiada większą głowicę kumulacyjną, większy silnik i lepszy system naprowadzania. Może współdziałać z różnymi systemami naprowadzania i w różnych trybach: automatycznym, pół-automatycznym pół-manualnym i manulanym.
Zobacz także
Polska armia ma rakiety Spike w wersji LR (Long Range o zasiegu do 4 km) na uzbrojeniu od końca 2003 roku. W pierwszej kolejności żołnierze otrzymali rakiety z przenośnymi wyrzutniami (o wadze ok 25 kg). W następnej fazie rakiety Spike miały zostać dostarczone w wersji instalowanej na kołowych transporterach opancerzonych Rosomak. Wstępna umowa przewidywała, że Spike'i pojawią się na polskich Rosomakach już w 2017 roku, jednak umowa nie została podpisana do dziś.