Kiedyś internet był oknem na świat, teraz ma pozwolić lepiej dostrzec, co dzieje się wokół nas. Facebook chce skupić się na lokalnych wydarzeniach.
Facebook się zmienia. Niedawno zapowiedziana zmiana sprawi, że na tablicy zobaczymy więcej postów od rodziny i znajomych, zamiast wpisów np. od wielkich firm. “Facebook powstał, aby zbliżać ludzi do siebie” - tłumaczono w komunikacie. Kolejna nowość jest dowodem na to, że dla Facebooka to teraz cel numer jeden.
Algorytmy mają premiować treści dotyczące wydarzeń z naszej okolicy. Lepiej widoczne będą wiadomości związane z naszym miejscem zamieszkania. “Ludzie, którzy wiedzą, co się wokół nich dzieje, częściej się angażują i pomagają” - twierdzi Mark Zuckerberg.
Zdaniem szefa Facebooka, zmiana ma pozwolić budować mniejsze społeczności, co w przyszłości być może doprowadzi do zmniejszenia podziałów. Zaangażowanie się we wspólną sprawę - jaką jest osiedle czy miejscowość, w której się mieszka - pozwoli zapomnieć np. o sporach, kto był lepszym prezydentem kraju. A przynajmniej taką Facebook ma nadzieję. Tylko żeby zachęcić do zainteresowania się okolicą, najpierw trzeba wiedzieć, co się w niej dzieje. I właśnie o to ma portal zadbać.
Zmianę najpierw dostrzegą użytkownicy w Stanach Zjednoczonych. Z czasem nowość pojawi się również u nas.
Warto przypomnieć, że inną nowością, która wpisuje się w bieżącą filozofię Facebooka, jest serwis z ogłoszeniami. Idea, by w okolicy można było szybko i łatwo kupić bądź sprzedać przedmioty, również “łączy” nas z mniej lub bardziej oddalonymi sąsiadami.
Zobaczymy, czy wkrótce misja Facebooka się powiedzie i serwis stanie się "żywszy" i bardziej "ludzki". Mamy się na nim czuć jak w gronie znajomych - zapowiadają twórcy.
