British Medical Association (BMA) ostrzegła lekarzy i innych pracowników sektora medycznego, by podejmowali dodatkowe środki ostrożności, gdy korzystają z Facebooka czy Twittera
British Medical Association (BMA) ostrzegła lekarzy i innych pracowników sektora medycznego, by podejmowali dodatkowe środki ostrożności, gdy korzystają z Facebooka czy Twittera - informuje serwis "BBC News/Health".
Chodzi w szczególności o ryzyko zatarcia granic między życiem osobistym a zawodowym.
W ostatnim czasie zdarzały się przypadki pracowników publicznej służby zdrowia i osób pełniących służbę publiczną popadło w kłopoty za sprawą mediów społecznościowych. W roku 200. grupa lekarzy i pielęgniarek została ukarana zawieszeniem w czynnościach, ponieważ wysyłali zdjęcia, przedstawiające ich w pozycji leżącej w dziwnych miejscach (na przykład na szpitalnym lądowisku helikoptera).
Z kolei w zeszłym roku pracownica państwowej instytucji została opisana w gazetach, gdy zrobiła na Twitterze kilka politycznych uwag i poskarżyła się na kaca.
Jak zaznacza dr Tony Calland, przewodniczący komitetu etycznego BMA, zajmujące się medycyną osoby - na przykład lekarze i studenci medycyny - powinni rozważyć, kto ma w internecie dostęp do materiału dotyczącego ich spraw osobistych oraz jak może być on odbierany przez kolegów i pacjentów.
Radzi, by lepiej chronić swoją prywatność. Nie należy robić nieformalnych bądź uwłaczających uwag na temat pacjentów ani kolegów po fachu. Pacjenci - ani obecni, ani byli- nie mogą też być "przyjaciółmi" na Facebooku.
