Facebook testuje nową opcję. Łatwiej widoczne będzie to, co łączy nas z nieznanymi osobami. Społecznościowy gigant najwyraźniej chce przypomnieć, że właśnie do tego Facebook służy - do bycia w kontakcie z innymi.
Dziś dla Facebooka ważniejsi są "znajomi znajomych" - serwis podrzuca osoby, które możemy znać, na podstawie wspólnych kontaktów. Wkrótce opcja ta może się jednak rozszerzyć. Użytkownicy w Stanach Zjednoczonych zauważyli, że nad niektórymi wpisami w komentarzach pojawia się dodatkowa ramka.
W niej znajdziemy informację, skąd pochodzi autor komentarza. Dla czytającego ma to być znak, że czyta wpis sąsiada. A więc kogoś, z kim możemy się teoretycznie spotkać. Można podejrzewać, że opcji opisu będzie więcej. Np. te same polubione fanpage albo wydarzenia, na które się dana osoba wybiera. Facebook chce więc w bardziej czytelny sposób pokazać, że mamy dużo wspólnego z nieznajomymi.
A co z prywatnością? Spokojnie - Facebook nie wyciąga tajemnic. Wykorzystane mają zostać te informacje, które zostały udostępnione publicznie. O ile serwis zdecyduje się wprowadzić nowość, która obecnie jest na etapie testów.
W teorii pomysł wydaje się ciekawy. Chociaż muszę przyznać, że dla mnie fakt, że chodzę na te same koncerty czy lubię te same marki, to jednak za mało, by nawiązać internetową znajomość. Ale to ciekawy ruch Facebooka, który stara się przypomnieć, że jest portalem społecznościowym, służącym również do nawiązywania kontaktów.
Podobną nowością był Facebook Local. Funkcja pozwala ułatwić użytkownikom rozeznanie się w imprezach odbywających się w ich otoczeniu.
