Europa walczy o niezależność. Ariane 6 gotowa do startu
Inauguracyjny lot największej europejskiej rakiety nośnej Ariane 6 został zaplanowany na 9 lipca. Rakieta wystartuje ok. godz. 20:00 polskiego czasu z portu kosmicznego w Gujanie Francuskiej. Na swoim pokładzie wyniesie 18 ładunków, a wśród jej wyposażenia znajdzie się również sprzęt z Polski. Firma Scanway dostarczyła dwukamerowy zestaw optyczny, który pozwoli na monitorowanie dwóch kluczowych faz lotu.
08.07.2024 | aktual.: 08.07.2024 15:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lot rakiety Ariane 6 to ważny sprawdzian dla Europy, która dąży do odzyskania niezależności w zakresie środków transportu kosmicznego. Zdolności te zostały utracone wraz z wycofaniem ze służby w 2023 r. rakiety Ariane 5, która w ciągu 27 lat swojej pracy uczestniczyła w 117 lotach. Spośród nich 112 zakończyło się sukcesem. Ariane 6 ma nie tylko ułatwić wynoszenie na orbitę ładunków, ale także zwiększyć konkurencyjność w zakresie lotów komercyjnych, gdzie obecnie dominuje firma SpaceX i rakieta Falcon 9.
Ariane 6 - europejski sposób na niezależność
- Po zakończeniu lotów Ariane 5, ESA musiała polegać na usługach zewnętrznych, co wiązało się z dodatkowymi kosztami i zależnością od harmonogramów innych firm. Wprowadzenie Ariane 6 przywraca pełną kontrolę nad europejskimi działaniami w przestrzeni kosmicznej, umożliwiając wynoszenie ładunków na własnych warunkach i w dogodnym czasie. Dzięki posiadaniu własnej rakiety przemysł europejski minimalizuje także potencjalne ryzyko geopolityczne i handlowe, a także zwiększa się bezpieczeństwo poprzez możliwość realizacji strategicznych projektów kosmicznych - wyjaśnia w rozmowie z WP Tech Maciej Myśliwiec ze Space Agency.
Ekspert dodaje, że Ariane 6 została zaprojektowana jako bardziej ekonomiczna i elastyczna, co pozwoli na realizację szerokiego zakresu misji, od satelitów komercyjnych po programy naukowe w różnych wariantach wagowych. - To także zwiększy spektrum możliwych ładunków i uwolni "własne" możliwości wynoszenia - wskazuje nasz rozmówca. Podczas misji zaplanowanej na 9 lipca Ariane 6 wyniesie na swoim pokładzie 18 ładunków dostarczonych przez agencje kosmiczne, instytuty badawcze, firmy oraz uniwersytety. Jednym z nich będzie satelita YPSat (ang. Young Professionals Satellite) z zamontowanymi kamerami Scanway.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Udział Scanway w pierwszym locie Ariane 6 to dla naszego krajowego sektora ogromne wyróżnienie. Polska nie partycypowała dotąd w projektach związanych z budowaniem europejskich rakiet głównie z dwóch powodów: braku wystarczającego budżetu oraz potwierdzonych zdolności dla dostarczania wybranych skomplikowanych systemów, gdy projekt Ariane 6 ruszał dekadę temu. My jednak przez ostatnie 10 lat nie próżnowaliśmy i obecnie jako państwo kilkukrotnie zwiększyliśmy naszą składkę do Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA, a nasze krajowe zdolności są wg mnie wystarczające dla uwzględniania nas w przyszłych projektach w tym obszarze - przekazał WP Tech Mikołaj Podgórski, Dyrektor Operacyjny Scanway S.A.
Polski akcent w europejskiej misji
Zadaniem satelity YPSat jest uchwycenie kluczowych faz inauguracyjnego lotu rakiety Ariane 6. Nie byłoby to możliwe bez dwukamerowego zestawu optycznego, dostarczonego przez Scanway. Jak wyjaśnia firma, rozwiązanie składa się z dwóch szerokokątnych kamer, elektroniki i interfejsów mechanicznych. Dostarcza obrazy w dwóch trybach: wideo do 1080p i 30 fps lub 720p i 60 fps oraz foto z rozdzielczością 12,3 Mpix.
- Nasze kamery zamontowane są na instrumencie YPSat przymocowanym do górnego stopnia rakiety, skąd będą miały doskonały widok na uchwycenie tych ważnych dla lotu momentów. Wyzwaniem pozostaje wybudzenie całego eksperymentu wcześniej niż w tradycyjnych misjach oraz transmisja danych na Ziemię przed zakończeniem lotu, który w ostatnim etapie zakłada spalenie w ziemskiej atmosferze. Nad projektem YPSat pracowało ok. 45 zdolnych profesjonalistów, dlatego wierzę, że wszystkie cele zostaną pomyślnie zrealizowane, a my będziemy mogli pokazać światu przynajmniej część z zarejestrowanego przez nasze kamery materiału - wyjaśnił Mikołaj Podgórski.
Zestaw optyczny "w pierwszej fazie lotu (ok. 3 min i 39 sek. od startu) będzie monitorował proces separacji głównej owiewki rakiety, a w dalszej fazie lotu (ok. 66 min od startu) będzie rejestrował przebieg separacji ładunków użytecznych zamieszczonych na rakiecie". Zgromadzone w ten sposób dane pomogą ESA w szczegółowych analizach lotu, a także optymalizacji przyszłych podróży Ariane 6.
Ariane 6 - europejska rakieta przyszłości
Prace nad Ariane 6 rozpoczęły się w 2014 r. Przy opracowywaniu rakiety ESA współpracowała z przemysłami kosmicznymi z 13 europejskich krajów, a jej głównym wykonawcą została ArianeGroup – spółka joint venture pomiędzy Airbus Defence and Space oraz Safran. Ariane 6 będzie dostępna w dwóch wersjach w zależności od mocy potrzebnej do każdego lotu.
Pierwszy z nich - wariant Ariane 62 - ma dwa dopalacze rakietowe na paliwo stałe, wysokość 56 m i masę startową 540 t. Wersja Ariane 64 będzie miała natomiast cztery dopalacze rakietowe, wysokość 62 m i masę startową 870 t. Pierwszy z wariantów jest zdolny do wyniesienia 10,3 t ładunku na niską orbitę okołoziemską i 4,5 t na orbitę geostacjonarną. Drugi odpowiednio 21,6 na niską orbitę okołoziemską i 11,5 t na orbitę geostacjonarną.
Ariane 6 nie jest jedyną rakietą opracowywaną w Europie, która może zwiększyć niezależność w zakresie wynoszenia ładunków na orbitę. 3 lipca rakieta ILR-33 BURSZTYN 2K zrealizowała historyczny dla Polski wynik i sięgnęła kosmosu. Analizy wykazały, że osiągnęła pułap 101 km. Oznacza to, że przekroczyła tzw. linię Karmana, czyli umowną granicę pomiędzy atmosferą Ziemi i przestrzenią kosmiczną, ustaloną na wysokości 100 km. Lot polskiej rakiety można zobaczyć na poniższym nagraniu:
ILR-33 BURSZTYN 2K to rozwiązanie opracowane przez inżynierów z Łukasiewicz – Instytutu Lotnictwa i pierwsza na świecie rakieta, w której jako utleniacz zastosowany został nadtlenek wodoru o stężeniu 98 proc., czyli jeden z najbardziej ekologicznych materiałów pędnych. "Bursztyn" o długości 5 metrów i średnicy 230 mm pozwoli na przeprowadzanie eksperymentów, badań naukowych i testów technologii dla przemysłu kosmicznego w warunkach mikrograwitacji bez konieczności wysyłania ich na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Może też pomóc w rozwoju technologii rakietowych w Polsce, w tym rakiet balistycznych krótkiego i średniego zasięgu.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski