Euro 2016: Podczas meczów Francuzi wykorzystują nieznane dotąd technologie
Rozwój nowych technologii musi iść w parze ze sportem, a zwłaszcza w tym kontaktowym, gdzie ogrom zasad wymusza wręcz lepszą weryfikację tego, jakie sytuacje zachodzą na boiskach. W przypadku piłki nożnej bardzo ważne jest dokładniejsze określenie, czy piłka rzeczywiście wpadła do bramki, albo czy rzeczywiście gracz znalazł się na pozycji spalonej - ale to nie wszystko. Równie ważne jest bezpieczeństwo, co dobitnie udowadnia przykład Euro 2016, gdzie Francuzi zdecydowali się na wdrożenie nieznanych wcześniej technologii mających na celu wyeliminowanie ryzykownych sytuacji.
Rozwój nowych technologii musi iść w parze ze sportem, a zwłaszcza w tym kontaktowym, gdzie ogrom zasad wymusza lepszą weryfikację tego, jakie sytuacje zachodzą na boiskach. W przypadku piłki nożnej bardzo ważne jest dokładniejsze określenie, czy piłka rzeczywiście wpadła do bramki albo czy rzeczywiście gracz znalazł się na pozycji spalonej - ale to nie wszystko.
Równie ważne jest bezpieczeństwo, co dobitnie udowadnia przykład Euro 2016, gdzie Francuzi zdecydowali się na wdrożenie nieznanych wcześniej technologii mających na celu wyeliminowanie ryzykownych sytuacji. Do czego służą nadajniki umieszczane w piłkach podczas mistrzostw? Jak działa tzw. sokole oko i co oznacza "śledzenie gry w czasie rzeczywistym"? O tym - i nie tylko - dowiecie się z naszego tekstu.
Goal-line
W większości przypadków określenie przez sędziego faktu, czy można zaliczyć punkt drużynie, która zaatakowała bramkę przeciwnika jest proste. Kiedy piłka trzepocze w siatce, zaliczenie gola jest wręcz formalnością, chyba że wcześniej doszło do nieprzepisowego zachowania zawodnika drużyny atakującej (tzw. faul w ataku), albo gracz znalazł się na pozycji spalonej. W niektórych sytuacjach jednak trudno jest określić, czy piłka przekroczyła linię bramkową całym obwodem - na przykład wtedy, gdy jest ona wybijana z okolicy linii bramkowej przez zawodnika lub bramkarza lub gdy odbija się ona od podłoża chociażby po uderzeniu w słupek lub poprzeczkę i wraca do pola gry.
Goal-line to przede wszystkim nadajnik umieszczony w piłce, za pomocą którego określa się położenie futbolówki na polu gry. Użycie tej technologii ma za zadanie wspierać jedynie decyzje sędziego w kontrowersyjnych sytuacjach, nie jest zatem podstawową wykładnią decyzyjnego podczas gry. W przypadku, gdy nie można precyzyjnie określić tego, czy należy zaliczyć punkt drużynie atakującej - sędzia ma prawo wesprzeć się odczytami z technologii goal-line. Gdy okaże się, że dane pochodzące z nadajnika w piłce jednoznacznie stwierdzą znalezienie się piłki za polem bramkowym, sędzia może z czystym sumieniem uznać gola.
Technologia goal-line jest do dyspozycji sędziów podczas Euro 2016. Wielokrotnie zdarzało się podczas ważnych rozgrywek, że gole niesłusznie były nieuznawane, dopiero na powtórkach widać było dobitnie, że piłka jednak przekroczyła linię bramkową. Jako że warto przeciwdziałać kontrowersyjnym sytuacjom w sporcie, gdzie liczy się każdy punkt, goal-line został zaaprobowany przez International Football Association Board jako jeden z elementów wspierających decyzje sędziów.
Technologia "antydronowa" podczas Euro 2016
Jak może skończyć się kolizja drona z samolotem? Na szczęście nikt jeszcze nie miał okazji przekonać się o skutkach takiego wypadku, choć bywało blisko. W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z dużą liczbą ryzykownych sytuacji z udziałem bezzałogowych statków powietrznych pilotowanych z ziemi. W przypadku takich imprez jak Euro 2016 *bezpieczeństwo to jeden z ważniejszych tematów - głównie z powodu wysokiego ryzyka ataków terrorystycznych. Francja to jeden z tych krajów, gdzie wpływy ekstremistów islamskich mocne, dlatego też tamtejsza federacja bardzo dużą wagę przykłada do bezpieczeństwa. *
Obawy związane z dronami dotyczą głównie możliwości przenoszenia przez nie ładunków wybuchowych w okolice stadionów, gdzie skoncentruje się mnóstwo osób chętnych do obejrzenia zmagań najlepszych reprezentacji Europy. Warto jednak odnotować fakt, że dron sam w sobie może być całkiem niebezpieczny - wystarczy przypomnieć sobie sytuację, w której taki statek powietrzny, będący elementem systemu przekazu audiowizualnego o mało nie spadł na Marcela Hirschera - narciarza podczas zawodów Pucharu Świata we Włoszech.
Francuzi nie opisali dokładnie technologii, której używają przeciwko dronom - ale wiadomo, że jest to połączenie bardzo restrykcyjnych przepisów odnośnie możliwości lotów w pobliżu stadionów oraz urządzeń, które będą w stanie zakłócać działanie takich pojazdów, a nawet przejęcia nad nimi kontroli. Celem specjalnych jednostek policji nie będzie zniszczenie drona, gdyż może to stwarzać realne niebezpieczeństwo dla uczestników imprez - ważniejsze będzie możliwie ostrożne sprowadzenie maszyny na ziemię.
Znikający spray dla sędziów
Osoby na co dzień nieinteresujące się sportem mogą być zaskoczone, gdy sędzia podczas meczu rysuje białe linie na boisko czymś w rodzaju piany w sprayu. Mimo że wygląda to dziwnie, jest niezwykle przydatne w trakcie meczów, gdy dochodzi do tzw. stałych fragmentów gry, a zwłaszcza, gdy dyktowany jest rzut wolny. Według przepisów, mur stawiany przez drużynę broniącą się musi stać w odległości do piłki nie mniejszej niż 9 metrów i 15 centymetrów. Piłkarze często starają się ukradkiem skrócić ten dystans do piłki zmniejszając dostępny kąt światła bramki.
Ale atakujący również nie są bez winy - często starają się choć odrobinę przesunąć piłkę w kierunku bramki, by ułatwić sobie strzelenie gola strzałem bezpośrednim. Z tego powodu sędziowie rysują na murawie białe linie wyznaczające miejsce, skąd ma zostać uderzona piłka, a także granicę dla muru drużyny broniącej się. Przekroczenie tych linii skutkuje albo upomnieniem, albo nawet żółtą kartką.
Składniki sprayu są absolutnie nieszkodliwe dla ludzi i co więcej, po około 2 minutach ulatniają się, a linie stają się niewidoczne. Euro 2016 to kolejny turniej, w trakcie którego ta technologia jest używana, a wcześniej mogliśmy zobaczyć ją w akcji między innymi w dwóch ostatnich edycjach Ligi Mistrzów.
Technologia sokolego oka
Technologia wspierana przez zestaw kamer śledzących ruchy piłek lub obiektów kluczowych do rozegrania gry wykorzystywana jest w wielu dyscyplinach sportowych, najszerzej natomiast w tenisie, siatkówce oraz piłce nożnej, w angielskiej Premier League stanowi jeden z elementów wspierających decyzje sędziów. Działanie systemu sokolego oka zasadza się na użyciu kamer oraz czujników określających położenie obiektów na polu gry. Z powodu ogromnego potencjału sprzedażowego tej technologii, została ona kupiona w 2011 roku przez Sony.
Sokole oko wykorzystuje zespół kamer nad polem gry, a także czujniki zainstalowane na korcie lub boisku. Dane na temat położenia piłki, czy innych obiektów kluczowych w grze są przesyłane do komputerów, gdzie są analizowane - nawet z dokładnością do 3,6 milimetra. W takich sportach jak siatkówka chociażby, są one elementem tzw. challenge’ów - możliwości nie zgodzenia się z decyzją sędziego, zwykle jest ich trzy na jedno spotkanie, choć i to zależy od przyjętych zasad gry. Kiedy zawodnik prosi o challenge, sprawdzane są dokładne odczyty z systemu sokolego oka - nie może on być używany cały czas z powodu długiego czasu oczekiwania na analizę badanej partii gry.
Zwykle, błędne wykorzystanie challenge’u przez zawodnika odbiera mu jedną z prób przyznanych przed rozpoczęciem gry. Uzasadniony challenge nie powoduje ich utraty. W piłce nożnej prośba o odczyty z systemu sokolego oka jest wnoszona przez sędziego, gdy trudno jest ustalić przekroczenie przez piłkę pola bramkowego. W przypadku tej dyscypliny, wykorzystuje się czujniki oraz pole magnetyczne generowane przez specjalne emitery w bramce.
Analiza gry w czasie rzeczywistym
Coraz częściej transmisje z rozgrywek są wzbogacane o rozszerzone statystyki gry, które do tej pory były kojarzone głównie z grami sportowymi. Obecnie, dzięki wykorzystaniu kamer, czujników oraz narzędzi big data, możliwe jest dokładne przeanalizowanie konkretnych aspektów rozgrywki. Dzięki temu można bardzo precyzyjne określić takie parametry jak posiadanie piłki czy dystans przebiegnięty przez konkretnego zawodnika na boisku.
Takie systemy są wspomagane przez sztab ludzi odpowiedzialnych za zliczanie konkretnych danych. Człowiek nie będzie jednak w stanie ocenić dystansu przebiegniętego przez zawodnika lub posiadania piłki przez drużyny na boisku. Wtedy do głosu dochodzą czujniki oraz komputery analizujące te parametry i przekazujące wynikowe dane w czasie rzeczywistym do sztabu odpowiedzialnego za transmisje. Informacje są wyświetlane widzom w formie małych bannerów informujących o stanie gry.
Jakub Szczęsny / słk