Elon Musk przegrywa z upałami. Starlink ma spore problemy
Upały mają niekorzystny wpływ na działanie internetu satelitarnego od Starlink. Zbyt wysokie temperatury powodują przegrzewanie się anteny i przerwy w dostępach do sieci. Jeden z użytkowników systemu stworzonego przez Elona Muska przekazał, że stracił łączność na ponad 7 godzin.
Starlink, czyli telekomunikacyjny system satelitarny, opracowany przez SpaceX, ma ostatnio problemy. Chodzi o falę upałów, która nawiedziła Stany Zjednoczone i zakłóca jego pracę. Jeden z użytkowników wersji beta Starlink opisał swoją sytuację w serwisie Reddit.
Elon Musk i Starlink nie radzą sobie z upałami
Martin z Arizony przekazał, że stracił dostęp do internetu na ponad siedem godzin, kiedy używana przez niego antena satelitarna przegrzała się. W aplikacji Starlink pojawił się następujące komunikaty: "Offline: wyłączenie termiczne", "przegrzanie", "Starlink połączy się ponownie po ostygnięciu".
Mężczyzna skontaktował się z działem obsługi technicznej firmy Elona Muska, gdzie dowiedział się, że "Dishy przejdzie w tryb wyłączenia termicznego przy 122 stopniach Farenheita i uruchomi się ponownie, kiedy osiągnie 104 stopnie Farenheita". Czyli wyłączy się przy 50 stopniach Celsjusza, a ponownie włączy po osiągnięciu 40 stopni Celsjusza.
Jak zapewniają przedstawiciele firmy, Dishy McFlatface jest certyfikowany do działania w temperaturze od -30 stopni Celsjusza do 40 stopni Celsjusza. W takich warunkach powinien działać bez zakłóceń. Urządzenie może się jednak nagrzewać pomimo zastosowanych rozwiązań pozwalających na odprowadzanie ciepła.
Podobnych zgłoszeń dotyczących utraty łączności z siecią jest znacznie więcej w serwisie Reddit. Chociaż Elon Musk już wcześniej informował, że w przypadku wersji beta mogą pojawiać się przerwy w dostępie do internetu, nie wszystkie muszą mieć związek z działaniami technicznymi. Część może wynikać ze zbyt wysokiej temperatury, dlatego użytkownicy internetu Starlink powinni zadbać o ochronę swoich terminali przed nadmiernym nagrzewaniem.