Electronic Frontier Foundation: "Apple jest krótkowzroczne"

Electronic Frontier Foundation: "Apple jest krótkowzroczne"

Electronic Frontier Foundation: "Apple jest krótkowzroczne"
Źródło zdjęć: © Apple
27.11.2008 12:32, aktualizacja: 27.11.2008 12:58

Złącze Mini DisplayPort to jedna z funkcji nowych MacBooków, na jakie producent - Apple - zwracał szczególną uwagę w momencie niedawnej premiery tych komputerów. Tyle tylko, że przesyłanie treści za pośrednictwem tego interfejsu odbywa się pod kontrolą systemu HDCP. Organizacja Electronic Frontier Foundation uważa tę decyzję za przejaw krótkowzroczności zarówno Apple, jak i całej branży filmowej.

HDCP, czyli High-bandwidth Digital Content Protection, to specyfikacja opracowana przez firmę Intel, a zabezpieczająca łącza DVI lub HDMI między odtwarzaczem a urządzeniem wyświetlającym obraz. Ma uniemożliwić tworzenie nieautoryzowanych kopii plików multimedialnych. Stosowanie HDCP wymaga licencji, przy czym licencjobiorca zobowiązuje się do zapewnienia poprawnej realizacji standardu (polega to na tym, że w wypadku próby nielegalnego kopiowania materiału multimedialnego jego przekazywanie zostaje zakłócone). Do tej pory wydanych zostało niemal 40. licencji na stosowanie standardu.

Obraz
© (fot. Apple)

Implementacja tej specyfikacji w nowych MacBookach oznacza, że ich posiadacze, podłączając do komputerów monitor lub telewizor niezgodny z HDCP, nie obejrzą na nim filmu legalnie nabytego np. w internetowym e-sklepie, a zabezpieczonego systemem cyfrowej ochrony praw autorskich. Fred von Lohmann, przedstawiciel FPP, uważa tę decyzję za oznakę krótkowzroczności Apple, czemu daje wyraz we wpisie na stronie organizacji. Jego zdaniem, dzięki "upgrade'owi" MacBooka, Apple zmniejszyło wartość inwestycji użytkowników w materiały zakupione w sklepie iTunes Store.

Umieszczenie w komputerach przenośnych MacBook złącza mini DisplayPort nie pomoże w walce z piractwem, skoro użytkownicy będą szukać sposobów na obejście zabezpieczeń DRM. Jeśli chodzi o studia filmowe, użytkownicy będą mieć jeszcze jeden powód do omijana 'legalnych' źródeł treści na rzecz pobierania ich z Pirate Bay lub zgrywania z płyt DVD - pisze von Lohman. "Jest to więc kolejny przykład, w jaki sposób firmy skupione w MPAA używają systemów DRM nie do powstrzymania piractwa (...) ale raczej do kontroli wytwórców urządzeń odtwarzających" - uważa przedstawiciel EFF.

Electronic Frontier Foundation to organizacja zrzeszająca wszystkich zainteresowanych walką z łamaniem praw użytkowników w świecie nowych technologii.

Źródło artykułu:idg.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)