Eksperci z przerażeniem obserwują kosmiczne śmieci. Są na kolizyjnym kursie
Po raz drugi w tym roku eksperci mogą tylko patrzeć i czekać na dalszy przebieg zdarzeń na niskiej orbicie okołoziemskiej. Dwa duże obiekty, znajdujące się na kolizyjnym kursie zbliżają się do siebie z bardzo dużą prędkością. Może dojść do ich zderzenia.
Według serwisu LeoLabs, który zajmuje się śledzeniem kosmicznych śmieci, obiekty to radziecki satelita nawigacyjny o nazwie Parus (lub Kosmos 2004) i chińska scena rakietowa. Przelecą obok siebie w odległości 12 metrów, ale istnieją szanse, że dojdzie do zderzenia 16 października o godzinie 00:56 UTC.
Spotkanie kosmicznych śmieci odbędzie się 991 km nad południowym Atlantykiem, tuż przy wybrzeżu Antarktydy. Najnowsze obliczenia LeoLabs określają prawdopodobieństwo kolizji na ponad 10 proc. Eksperci uważają, że jest to przerażająco dużo, zwłaszcza że łączna masa obiektów wynosi 2800 kg. Dodatkowo obiekty będą zbliżać się do siebie z prędkością około 52 950 km/h.
Zdaniem Jonathana McDowella, astronoma i lokalizatora satelitarnego z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics zderzenie obiektów doprowadziłoby do znaczącego wzrostu ilości śmieci na niskiej orbicie okołoziemskiej – od 10 do nawet 20 proc.
Takie zdarzenie nie byłoby pierwszym w historii. Przykładowo w lutym 2009 roku operacyjny satelita komunikacyjny Iridium 33 zderzył się z nieistniejącym rosyjskim satelitą wojskowym Kosmos 2251. W efekcie powstało 1800 kawałków kosmicznych śmieci, które zostały namierzone oraz wiele innych, zbyt małych, aby je wykryć.
Potencjalne kolizje na niskiej orbicie okołoziemskiej i rosnąca ilość kosmicznych śmieci są coraz większym wyzwaniem dla lotów kosmicznych i eksploracji kosmosu. W 2020 roku Międzynarodowa Stacja Kosmiczna już trzy razy oddalała się od miejsc możliwych kolizji.
Koszty tworzenia i wynoszenia satelitów w kosmos są coraz niższe, dlatego orbita Ziemi będzie coraz bardziej zatłoczona. Wzrośnie też ilość kosmicznych odpadów. Dlatego państwa zaangażowane w eksploracje kosmosu powinny opracować wytyczne dotyczące zmniejszania ilości zanieczyszczeń. Takie wytyczne mogłyby obejmować wymóg deorbitacji zużytych ciał rakiet wkrótce po wystrzeleniu, aby uniknąć pojawienia się ich na kursach kolizyjnych z innymi obiektami.