Dziury w Safari i IE - niebezpieczny duet

Aviv Raff, niezależny specjalista ds. bezpieczeństwa, odkrył, że dwie niezależne, średnio groźne luki w zabezpieczeniach przeglądarek Internet Explorer oraz Safari wspólnie narażają użytkowników systemu na atak złośliwego kodu.

Dziury w Safari i IE - niebezpieczny duet
Źródło zdjęć: © Apple

Błąd w Safari znany jest od połowy maja - chodzi to o dość kontrowersyjny problem ( Apple w ogóle nie uważa go za błąd w zabezpieczeniach ), polegający na tym, iż Safari nie pyta użytkownika, czy na pewno chce on pobrać ze strony WWW jakiś plik. Zdaniem specjalistów ( m.in. z organizacji Stopbadwar.org jest to luka, która naraża użytkowników na tzw. bombardowanie dywanowe ( pozwala bowiem na stworzenie strony, która może próbować skopiować na dysk komputera niebezpieczne pliki ).

Gdy informacja na temat tej luki pojawiła się w Sieci "wziął ją na warsztat" znany izraelski specjalista ds. bezpieczeństwa, Aviv Raff. Odkrył on, że choć błąd w Safari nie sam w sobie jest specjalnie niebezpieczny, to jednak w połączeniu z pewnym błędem w przeglądarce Internet Explorer może on zostać wykorzystany do zaatakowania systemu Windows i uruchomienia w nim złośliwego kodu. _ "Oba błędy samodzielnie są tylko umiarkowanie groźne - jednak gdy zastosuje się metodę ataku wykorzystującą obie słabości, problem staje się krytyczny" _ - mówi Raff. Izraelczyk stworzył przykładowego exploita, ilustrującego przebieg ataku i dowodzącego, że jest on możliwy.

Microsoft potwierdził już problem - firma opublikowała alert bezpieczeństwa w tej sprawie i zapowiedziała, że wkrótce przygotuje odpowiednią poprawkę dla IE ( prawdopodobnie pojawi się ona w drugi wtorek czerwca ). Nie wiadomo, co zrobi Apple - producent Safari na razie odmawia uznania problemu za lukę w zabezpieczeniach.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)