Dzięki Google poznaliśmy nasze seksualne fantazje

Dzięki Google poznaliśmy nasze seksualne fantazje

Dzięki Google poznaliśmy nasze seksualne fantazje
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
29.04.2011 11:55

Dzięki zapytaniom, które ludzie wpisują w Google udało się poznać seksualne preferencje milionów osób. Szczegółowe wyniki zestawili i opisali Ogi Ogas i Sai Gaddam, autorzy książki "Billion Wicked Thoughts"

Dzięki zapytaniom, które ludzie wpisują w Google udało się poznać seksualne preferencje milionów osób. Szczegółowe wyniki zestawili i opisali Ogi Ogas i Sai Gaddam, autorzy książki "Billion Wicked Thoughts" (ang. Miliard dziwnych myśli).

Naukowcy zebrali miliard zapytań wyszukiwarki, dotyczących różnych aspektów seksualności osób z całego globu. Naukowcy twierdzą, że zebrane wyniki pokazują, iż nie istnieje coś takiego jak dewiacje seksualne, ponieważ niemal żadne zachowania nie stanowią przekroczenia granic. Dzięki ogromnej liczbie przeanalizowanych wyników, publikacja postrzegana jest jako jedna z najbardziej kompletnych analiz ludzkiej seksualności.

Obraz
© (fot. Thinkstockphotos)

Czego szukamy, gdy nikt nie patrzy?

Jednym z ciekawszych wniosków, płynących z badania jest fakt, ze heteroseksualni mężczyźni szukają w sieci bardzo różnych zdjęć erotycznych, w tym także tych z kobietami w podeszłym wieku oraz transseksualistów. Tych samych mężczyzn pociągają również stopy oraz kobiety bardziej "przy kości". Z drugiej strony, heteroseksualne kobiety lubią oglądać sceny miłości pomiędzy dwoma mężczyznami, ale tylko gdy koncentruje się ona na emocjach, a nie samym seksie.

Mężczyzn hetero i homoseksualnych łączy również upodobanie do tych samych części ciała. Przedstawiciele obu orientacji seksualnych wskazali jako ulubione, odpowiednio: piersi, pośladki i stopy. Badanie pokazało również, że heteroseksualni mężczyźni częściej niż kobiety fantazjują o seksie grupowym. Przy tym wyobrażają sobie w takiej scenie więcej mężczyzn niż kobiety.

Spośród filmów porno dostępnych w internecie, amatorskie produkcje cieszą się największą popularnością wśród mężczyzn, kobiety i geje wolą zaś oglądać sceny dominacji. Ciekawostką jest również fakt, że geje oglądają także wideo, przedstawiające seks par heteroseksualnych.

Czy takie badanie jest rzetelne?

Pojawiają się jednak głosy ekspertów, które podważają rzetelność badania prowadzonego na podstawie wyników z wyszukiwarek internetowych. W wypowiedzi dla New York Post amerykański psycholog Donald Symons zawuważył, że gdyby w internecie pojawił się film z kobietą o trzech piersiach, zyskałby bardzo dużą liczbę odsłon, co nie oznacza, że ludzie o tym fantazjują - są jedynie ciekawi.

Autorzy "Billion Wicked Thoughts" odpierają powyższy zarzut, argumentując, że zebrane przez nich wyniki pokazują powracalność użytkowników do konkretnych treści. To oraz fakt wykupywania przez ludzi subskrypcji na materiały o konkretnej tematyce seksualnej, pokazuje, że nie kierują się oni ciekawością, ale swoimi preferencjami i fantazjami.

Źródło: New York Post

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)