Dziecko trzeba uczyć zasad korzystania z sieci od małego

Dziecko trzeba od najmłodszych lat "wychowywać do sieci": ustalać zasady, tłumaczyć, pokazywać, towarzyszyć mu, zwłaszcza na początku, w wirtualnej przygodzie - przekonuje Jakub Śpiewak, prezes Fundacji Kidprotect.pl czuwającej nad bezpieczeństwem dzieci w internecie

Dziecko trzeba uczyć zasad korzystania z sieci od małego
Źródło zdjęć: © jupiterimages

08.02.2011 | aktual.: 08.02.2011 12:56

Dziecko trzeba od najmłodszych lat "wychowywać do sieci": ustalać zasady, tłumaczyć, pokazywać, towarzyszyć mu, zwłaszcza na początku, w wirtualnej przygodzie - przekonuje Jakub Śpiewak, prezes Fundacji Kidprotect.pl czuwającej nad bezpieczeństwem dzieci w internecie.

Obraz
© (fot. jupiterimages)

"Kiedy się mówi o bezpieczeństwie dzieci w internecie, to na ogół ludzie myślą o pedofilii i pornografii, ostatnio jeszcze o cyberprzemocy; a choć to są poważne zagrożenia, to nie jedyne" - zauważył Śpiewak w rozmowie z PAP. Zwrócił też uwagę, że osoba, z którą dziecko rozmawia online, może być pedofilem, ale może być także werbownikiem sekty, organizacji faszystowskiej albo zwykłym włamywaczem, który wyciągnie informacje potrzebne do zaplanowania włamania. "A nie jest to trudne, bo dzieci bez oporów opowiadają o sobie, o domu, podają dane osobowe" - podkreślił.

Dodał, że zanim pozwolimy dziecku założyć konto na którymś z popularnych portali społecznościowych, trzeba je uświadomić, że informacje o imieniu, nazwisku, telefonie, adresie zamieszkania itp. to informacje prywatne. "To nie znaczy, że nie wolno ich podać, ale że warto np. uczynić je dostępnymi tylko dla przyjaciół, podobnie jak zdjęcia. Ale jeśli już, to się zrobi, to z kolei nie warto przyjmować do grona wirtualnych przyjaciół wszystkich, którzy o to poproszą" - podkreślił Śpiewak.

"Nie uchronimy dziecka przed wszystkimi możliwymi zagrożeniami świata, ale możemy je przygotować i przede wszystkim zapewnić mu pomoc. Pamiętajmy, że dziecko ma prawo do błędów i może zrobić czasem coś głupiego, bo - tak jak i my w jego wieku - uczy się na błędach" - powiedział.

Jego zdaniem najlepszą metodą na uchronienie dziecka przed uzależnieniem od internetu jest atrakcyjna oferta offline. "Co mają robić dzieci, skoro nic lepszego im na ogół nie proponujemy? Nie ma zajęć pozalekcyjnych w szkołach, nie ma domów kultury, boiska są zamykane. A w ramach zajęć pozalekcyjnych rodzice zapisują dzieci na kolejne kursy angielskiego, hiszpańskiego, japońskiego, bo +to się im przyda+. Dzieci się chętnie angażują w życie offline, jeśli to życie offline ma im do zaproponowania coś atrakcyjnego" - ocenił.

Zwrócił uwagę, że gdy dziecko nie potrafi przestrzegać ustalonego czasu, jaki może spędzać przed komputerem, nie jest w stanie wytrzymać bez komputera, wpada w złość, gdy nie może do niego usiąść, gdy zaniedbuje inne obowiązki - to są alarmujące sygnały, które mogą świadczyć o uzależnieniu od internetu.

We wtorek w ponad 7. państwach z pięciu kontynentów obchodzony jest Dzień Bezpiecznego Internetu. Hasło przewodnie tegorocznych obchodów to: "Internet to więcej niż zabawa. To Twoje życie".

Agata Kwiatkowska (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)