Duńczycy testują swoje "pływające wyspy" jako sposób na przeludnione miasta. Czy tak będą wyglądać domy przyszłości?
Wraz ze wzrostem poziomu morza miasta stają się coraz bardziej zatłoczone - dlatego duńscy inzynierowie zaprojektowali "pływające wyspy", które mogą w przyszłości stać się domem dla nowych pokoleń.
16.08.2017 | aktual.: 16.08.2017 16:47
Duński Instytut Badań Morskich (Marim) testuje swoją technologię "pływających wysp". Według badaczy, stale podnoszacy się poziom morza wpływa na przeludnianie się miast. Ich zdaniem odzyskiwanie ziemi z wody może już nie wystarczyć. Dlatego ich kontrpropozycją są pływające porty i miasta, złożone z ruchomych struktur, zdolnych wytrzymywać prądy morskie i wiatry. Poniżej możecie sami zobaczyć, jak wyglądają testy technologii. "Pływająca wyspa" ma składać się z 87 dużych trójkatów, połączonych ze sobą w elastyczną całość, a jej rozpiętość ma razem wynieść ok. 5 km.
Olaf Waals, autor i kierownik projektu podkreśla, że tak właśnie mogą wyglądać domy przyszłych pokoleń. Do zalet proponowanego rozwiązania zalicza chociażby możliwość wytwarzania i wykorzystywania energii pochodzącej z morskich wiatrów, energii pływów oraz fal. Możliwe jest także zamontowanie pływających paneli słonecznych na powierzchni wyspy. Technologia pozwoliłaby również na efektywne pozyskiwanie morskiej żywności i materiałów. Aby było to jednak możliwe, naukowcy muszą jeszcze sprawdzić odporność materiałów, z których wykonana jest wsypa. Niezbędne są także testy sprawdzające, na ile falujący ruch będzie wpływał na jej potencjalnych mieszkańców. Jak jednak zdradzają, największym wyzwaniem może okazać się organizacja ruchu i transportu pomiędzy wyspami. Trzymamy kciuki, bo rozwiązanie wygląda obiecująco.