Droga do K3. Czołg przyszłości z Korei Południowej

K2 należą do najnowocześniejszych czołgów świata. Mimo tego, ich producent - południowokoreański koncern Hyundai Rotem – prowadzi już prace nad następcą, czołgiem K3. Co wiadomo o tej konstrukcji i czym różni się od sprzętu, który kupiła i zamierza produkować Polska?

Model południowokoreańskiego czołgu przyszłości K3Model południowokoreańskiego czołgu przyszłości K3
Źródło zdjęć: © Hyundai
Łukasz Michalik

Na początku lipca 2025 r. MON poinformował o zakończeniu negocjacji w sprawie drugiej umowy wykonawczej na czołgi K2. Pierwsza - podpisana w 2022 r. - zakładała zakup przez Polskę 180 południowokoreańskich maszyn. Druga, która ma zostać podpisana latem 2025 r., zakłada zakup kolejnych 180 czołgów, a także pojazdów towarzyszących, z których większość ma powstać w polskich zakładach Bumar-Łabędy.

Gdy Polska kupuje czołgi K2 i przymierza się do rozpoczęcia produkcji tego sprzętu, Korea Południowa prowadzi prace nad jego następcą. Ponieważ K2 jest konstrukcją nowoczesną i perspektywiczną, rozwój czołgu kolejnej generacji prowadzony jest bez presji czasu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra

Mimo tego już teraz, kilkanaście lat przed przewidywanym finałem prac, koreański koncern przedstawił nie tylko założenia koncepcyjne i makietę, ale także rozpoczął testy przyszłego, głównego uzbrojenia nowego pojazdu, czyli czołgowej armaty kalibru 130 mm.

Południowokoreański czołg K3 jak polski PL-01 Concept

Makieta czołgu K3 została zaprezentowana podczas targów ADEX 2023. Prawdopodobnie nie jest to model przedstawiający docelowy wygląd przyszłościowego pojazdu, ale raczej prezentacja ogólnej wizji tego, jak taki czołg może wyglądać.

Model południowokoreańskiego czołgu przyszłości K3
Model południowokoreańskiego czołgu przyszłości K3 © Defence Express

Warto przy tym zwrócić uwagę na wizualne podobieństwo do pokazanej w Polsce dekadę wcześniej makiety znanej pod nazwą PL-01 Concept. Również i w tym przypadku nie była to prezentacja ostatecznego wyglądu projektowanego pojazdu, a raczej pokaz ogólnej koncepcji i kierunku, w którym prowadzone są prace rozwojowe.

Pojazd PL-01 Concept
Pojazd PL-01 Concept © MON

Nowy koreański czołg ma być - zgodnie z ogólnoświatowym trendem - lżejszy od większości współczesnych czołgów podstawowych. Jego masa ma nie przekraczać 55 ton (może być znacząco niższa), a zredukowana do trzech lub dwóch osób załoga ma zajmować miejsce w dobrze chronionym przedziale wewnątrz kadłuba.

Czołg przyszłości z Korei Południowej i oferta dla Polski

Wieża ma być bezzałogowa, a zarazem bardzo silnie uzbrojona. Znajdzie się w niej 130-mm armata (ten sam kaliber chcą wprowadzić Niemcy w czołgu KF51 Panther czy przyszłościowej konstrukcji rozwijanej w ramach programu MGCS) i stanowisko zdalnie sterowanego karabinu maszynowego.

W pokazanym modelu zwraca uwagę wyrzutnia pocisków przeciwpancernych, ukryta pod pancerzem i unoszona ponad obrys wieży na czas strzału. Na wyposażeniu czołgu mogą znaleźć się także bezzałogowce lub broń laserowa.

Kompozytowy pancerz ma być uzupełniany przez system aktywnej ochrony, a także pokrycie łączące aktywny kamuflaż z maskowaniem termicznym. Nowatorski – w porównaniu do współczesnych rozwiązań - ma być napęd czołgu, bazujący na ogniwach wodorowych.

Model południowokoreańskiego czołgu przyszłości K3
Model południowokoreańskiego czołgu przyszłości K3 © YouTube

Ciekawą cechą ma być także wymienność funkcji pomiędzy członkami załogi, zajmujących identycznie wyposażone stanowiska. Czołg ma oferować także możliwość opcjonalnego, bezzałogowego działania i zdalnego kierowania.

Wstępny plan zakłada, że opracowana według tych założeń konstrukcja wejdzie do służby w latach 2035-2040. Udział w jej opracowaniu będzie mieć również Polska, bo Hyundai Rotem, obok prac nad spolonizowaną wersją K2, czyli K2PL, oferuje nam także udział w pracach nad czołgiem nowej generacji.

K1 – pierwszy czołg z Korei Południowej

Obserwując prace nad czołgiem K3 warto zwrócić uwagę na konsekwencję, z jaką Korea Południowa rozbudowuje swoje czołowe kompetencje. Kraj ten przeszedł długą drogę od importera broni pancernej, poprzez opracowanie własnego czołgu z udziałem partnerów zagranicznych, budowę kolejnego, w którym rozwiązania zagraniczne są stopniowo zastępowane krajowymi, po program budowy siłami własnego przemysłu futurystycznego czołgu przyszłości.

Południowokoreański czołg M48
Południowokoreański czołg M48 © Domena publiczna

Do lat 80. XX wieku Korea Południowa importowała czołgi - podstawą jej sił pancernych, obok pozyskanych wcześniej, pamiętających drugą wojnę światową M4 czy M26, były amerykańskie czołgi M47 i M48.

Nawet te ostatnie - najnowocześniejsze w koreańskiej armii - ustępowały produkowanym przez Koreę Północną, licencyjnym T-62, co zmusiło Seul do poszukiwań nowego czołgu o większych możliwościach.

Czołgi M1 Abrams i K1
Czołgi M1 Abrams (po lewej) i K1 © domena publiczna

Czołg K1 powstał dzięki współpracy z koncernem Chrysler, który miał wówczas za sobą prace nad amerykańskim czołgiem M1 Abrams. Z tego powodu w nowym, południowokoreańskim czołgu znalazło się wiele rozwiązań zaczerpniętych z M1, choć bez kluczowej zalety Abramsa, jaką jest separacja amunicji od załogi. Wizualnie, pomimo mniejszej masy południowokoreańskiej maszyny, obie konstrukcje są do siebie podobne.

Co istotne - choć czołg powstawał z udziałem południowokoreańskiego przemysłu - został zaprojektowany przez Amerykanów i jest wyposażony w wiele importowanych podzespołów. Charakterystyczna jest także ewolucja tej konstrukcji - podobnie jak M1, czołg K1 pierwotnie był uzbrojony w armatę kal. 105 mm i dopiero po modernizacji do wersji K1A1 otrzymał - podobnie jak M1A1 Abrams - armatę kal. 120 mm. W latach 1984-2011 Korea Południowa wyprodukowała ok. 1500 egzemplarzy K1, eksploatowanych przez armię w zmodernizowanym wariancie K1A2.

K2 - pomnik południowokoreańskiego przemysłu

Następcą K1 jest produkowany obecnie czołg K2, bazujący na doświadczeniach zdobytych w czasie projektowania i produkcji czołgu opracowanego razem z Amerykanami. Ten model także powstawał z udziałem partnerów zagranicznych, a na etapie tworzenia koncepcji Korea Południowa korzystała z konsultacji czołowych projektantów czołgów z całego świata.

W przeciwieństwie do K1 czołg K2 został jednak zaprojektowany w Korei, a jego twórcy zadbali o to, by wykorzystanie zagranicznych podzespołów (jak - początkowo - niemieckie elementy układu napędowego w postaci silnika MTU czy przekładni RENK) nie ograniczało prawa Korei do budowy, modernizacji i eksportu nowego sprzętu.

Czołgi K2 Black Panther armii Korei Południowej
Czołgi K2 Black Panther armii Korei Południowej © wikipedia

W rezultacie powstał pojazd koncepcyjnie bliższy europejskiemu czołgowi Leclerk niż Abramsowi, stosunkowo lekki, a przede wszystkim w maksymalnym stopniu bazujący na rozwiązaniach krajowych. Co więcej, w miarę rozwoju konstrukcji podzespoły zagraniczne, produkowane na licencji w Korei, są zastępowane elementami opracowanymi od podstaw przez Koreańczyków. Przykładem jest choćby zastąpienie niemieckiego silnika MTU czołgowym motorem opracowanym przez HD Hyundai Infracore.

Budowa kompetencji

Prace nad dwoma kolejnymi modelami czołgów i postępująca koreanizacja obu konstrukcji stanowią dobry przykład stopniowego, ale konsekwentnego budowania kompetencji w zakresie produkowania czołgów.

Korea Południowa, która jeszcze 40 lat temu nie miała żadnego doświadczenia w projektowaniu i budowaniu broni pancernej, obecnie jest w stanie rozwijać jeden z najnowocześniejszych czołgów świata, pracując jednocześnie nad jego futurystycznym następcą.

Koreański sukces jest warty wspomnienia także w kontekście Polski, która jeszcze ćwierć wieku temu była w stanie nie tylko produkować własne czołgi, ale także wygrywać nimi zagraniczne przetargi. W walce o zamówienie Malezji polski Twardy (PT-91M Pendekar) pokonał przed laty nie tylko konkurentów z Niemiec (Leopard 1A5) czy Rosji (T-90), ale także południowokoreański czołg K1.

Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
Ta planeta nie ma sensu. Astronomowie mają pewne podejrzenia
Ta planeta nie ma sensu. Astronomowie mają pewne podejrzenia
Transformacja Luftwaffe. Tylko dwa typy samolotów bojowych
Transformacja Luftwaffe. Tylko dwa typy samolotów bojowych
Ukraiński pilot: Apache to "najdroższa zabawka". Jest jedno "ale"
Ukraiński pilot: Apache to "najdroższa zabawka". Jest jedno "ale"
CF-18 w Estonii. Ćwiczą działanie będące normą podczas zimnej wojny
CF-18 w Estonii. Ćwiczą działanie będące normą podczas zimnej wojny
Zaskakująca propozycja Ukrainy. Mają oferta dla USA
Zaskakująca propozycja Ukrainy. Mają oferta dla USA