Czy Żabka robi ukryte zdjęcia swoim klientom?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na sieć sklepów Żabka spadła fala krytyki, gdy w internecie pojawiło się zdjęcie na którym widać, że sklep może nagrywać twarz swoich klientów. Sieć szybko wytłumaczyła o co chodzi w komentarzu na Facebooku. Kamery rzeczywiście obserwują osoby robiące zakupy ale nie zapisują obrazu.
Zdjęcie i sugestia, że Żabka wykorzystuje sprzęt i oprogramowanie do rozpoznawania osób pojawiło się w serwisie Wykop, zamieścił je tam użytkownik "jono" i opatrzył je komentarzem "Informatycy przypadkiem nie zamknęli aplikacji do rozpoznawania twarzy." *Kamera ukryta jest w przy stanowisku kasjera i obserwuje klienta w momencie płacenia. *
Pod wpisem na Wykopie pojawiło się wiele komentarzy zarzucających Żabce naruszanie prywatności i łamanie przepisów o ochronie danych osobowych, te bowiem zabraniają zbierania informacji o osobach bez ich wiedzy. Na zarzuty Żabka odpowiedziała na Facebooku.
_System uwidoczniony na zdjęciu jest rzeczywiście testowany w sklepie sieci Żabka, ale wbrew spekulacjom pojawiającym się przy tej fotografii, zastosowane rozwiązanie w żaden sposób nie identyfikuje poszczególnych klientów. System nie zapisuje obrazu z kamery, nie korzysta także z danych pochodzących z innych źródeł (np. terminale płatnicze), ani nie współdziała z nimi. _
Z komentarza możemy też się dowiedzieć, że system komputerowy zastępuje pracowników firm statystycznych, którzy stoją w sklepach i na kartce zapisują wiek i płeć klientów.
Jedyną funkcją jest określanie przybliżonego wieku i płci klientów bez wiązania tych danych z poszczególnymi osobami. W efekcie dane są zapisane jedynie w formie skumulowanych statystyk i jako takie, dają wiedzę o profilach grup klientów robiących zakupy o określonych porach dnia.
O to czy takie działanie sklepu jest zgodne z polskimi przepisami zapytaliśmy Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, lecz cały czas czekamy na odpowiedź.