Czy w średniowieczu orgazm był grzechem? Oto jak podchodzono do seksu 800 lat temu

Akty seksualne, które nie miały nic wspólnego z obowiązkiem małżeńskim i prokreacją, były w średniowieczu powszechne. Specjalny rodział o nich zawarto nawet miejsce w podręcznikach dla spowiedników! Ostatecznie przyjemność sama w sobie była grzeszna. Zwłaszcza doznawana w nieodpowiedniej pozycji!

Seks - temat tabu w czasach wieków średnich
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Kilka stuleci temu o edukacji seksualnej nikt jeszcze nie słyszał, a sfera cielesnych rozkoszy była w średniowiecznej Europie tematem tabu. Lecz choć nie mówiono o tym głośno i oficjalnie, nie można było zaprzeczać faktom. A te wyglądały tak, że nawet pobożni ludzie bynajmniej nie stronili od intymnych sytuacji. Na dodatek rzadko przejmowali się przy tym odgórnie narzuconymi zasadami.

Jak wszystkie epoki, średniowiecze nie miało wyjścia – musiało pogodzić się z ludzką seksualnością. Naturalnie była ona wówczas domeną małżeństw i – z założenia – miała służyć wyłącznie prokreacji, jednak już wtedy zauważano, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety, mają w tej kwestii swoje potrzeby. Ba! Potrzeby te domagały się zaspokojenia!

Trzynastowieczny kanonista Hostiensis podkreślał, że żony pragną spełnienia, a mężowie są prawnie i moralnie zobowiązani, by go im dostarczyć (w przeciwnym przypadku niewiasta jako istota słaba i pobudliwa mogłaby bowiem skłonić się ku cudzołóstwu, nie wiedząc nawet, że to grzech).

Bardzo lekki grzech powszedni

Najwięcej do powiedzenia w tej dziedzinie miał Kościół, który do spraw seksu podchodził niezwykle poważnie, lecz wbrew pozorom nie potępiał oddawania się cielesnym rozkoszom. A przynajmniej – nie do końca. Jak piszą Frances i Joseph Giesowie:

Oficjalnie Kościół utrzymywał, że stosunek małżeński jest dopuszczalny wyłącznie w celach prokreacji. Jednakże grzechu polegającego na współżyciu dla przyjemności nie uważano za zbyt ciężki, o ile tylko nie zapobiegano przy tym zapłodnieniu.

Żyjący w XII wieku biskup Huggucio twierdził, że spółkowanie jest powiązane z przyjemnością i podnieceniem – a zatem podchodzi pod grzech, ale jest to tylko „bardzo lekki grzech powszedni”. Zgadzało się z nim wielu ówczesnych teologów, uznających, że nie należy zbyt surowo karać za uleganie pożądaniu.

Kara za "grzechy"

Co w takim razie groziło lubieżnym wiernym? Cóż, wiele zależało od… pozycji w jakiej zgrzeszyli. Jedyną właściwą i dopuszczalną była pozycja znana dziś jako misjonarska, w której kobieta leży na plecach i znajduje się pod partnerem. Tłumaczono to tym, że symbolizuje ona wyższość mężczyzn nad przedstawicielkami płci pięknej. Miała też sprzyjać zapłodnieniu – a przecież o to przede wszystkim (przynajmniej teoretycznie) chodziło.

Odstępstwa traktowano jako występek przeciwko Bogu – i karano odpowiednio do skali "zbrodni".

Zazwyczaj kończyło się pokutą w postaci określonej liczby dni postnych, przy czym była ona inna, gdy przewina polegała na tym, że to partnerka znajdowała się na górze, inna za seks oralny i analny, a jeszcze inna – za stosowanie antykoncepcji (na przykład w postaci stosunku przerywanego).

Wstydliwe wyznania

Wszystko to jednak pod warunkiem, że skruszony grzesznik sam się przyznał. W kwestii "wyciągania" z wiernych wstydliwych wyznań księża mieli związane ręce. Frances i Joseph Giesowie relacjonują:

W podręcznikach dla spowiedników, które zaczęły się pojawiać pod koniec XII stulecia, starano się unikać nazywania po imieniu grzechów związanych z uprawianiem seksu, ażeby spowiednik mimowolnie nie podsuwał parafianom zbereźnych pomysłów..

Ksiądz zatem nie wypytywał o grzeszne orgazmy, a raczej delikatnie i taktownie próbował naprowadzić zbłąkaną duszyczkę na właściwe tory, by dobrowolnie wyjawiła winy. Jedna z trzynastowiecznych ksiąg instruowała na przykład, żeby ogólnikowo tłumaczyć: "Grzeszycie przeciwko naturze, gdy zaznajecie kobiety inaczej, aniżeli natura nakazuje”, natomiast surowo zabraniała ujawniania owych odmiennych technik.

Ostatecznie wszyscy dobrze znali naturalne sposoby…

Źródło: Ciekawostki to kwintesencja naszego portalu. Krótkie materiały poświęcone interesującym anegdotom, zaskakującym detalom z przeszłości, dziwnym wiadomościom z dawnej prasy. Lektura, która zajmie ci nie więcej niż 3 minuty, oparta na pojedynczych źródłach. Ten konkretny materiał powstał w oparciu o książkę:

Frances i Joseph Giesowie, Życie średniowiecznej kobiety, Znak Horyzont 2019.

Autor: Maria Procner - Redaktor i publicystka, autorka tekstów popularnonaukowych. Absolwentka dziennikarstwa i psychologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Była redaktor prowadząca magazynów "Świat Wiedzy Historia", "Świat Wiedzy Ludzie" oraz "Świat Wiedzy Sekrety Medycyny".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Prywatny teleskop kosmiczny? Mauve pomoże poszukiwać drugiej Ziemi
Prywatny teleskop kosmiczny? Mauve pomoże poszukiwać drugiej Ziemi
Muffiny z krwią wołową. Tak wpływają na organizm
Muffiny z krwią wołową. Tak wpływają na organizm