Czy odłączać komputer podczas burzy? Jak chronić elektronikę? Podpowiadamy

Wiele osób śmieje się, gdy słyszy, że niektórzy chcą odłączać komputery i wszystkie domowe sprzęty od prądu, kiedy tylko zaczyna się burza. Wydaje się im, że wystarczy listwa przeciwprzepięciowa, by zapewnić bezpieczeństwo. Czy na pewno tak jest?

Pogoda burza miasto pioruny błyskawice
Pogoda burza miasto pioruny błyskawice
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Envato

13.07.2021 09:51

Burza może być zabójcza dla komputerów i innego rodzaju elektroniki. Wielu myśli, że dzięki zastosowaniu listwy antyprzepięciowej uratują sprzęt podczas burzy. Jest to dość naiwne myślenie. Ochrona przeciwprzepięciowa to zagadnienie złożone i w wielu przypadkach w ogóle nie ma o niej mowy.

Czy warto odłączać komputer podczas burzy?

W budynkach ze starą instalacją elektryczną praktycznie nie ma szans na to, żeby ochrona przeciwprzepięciowa została zrealizowana w jakikolwiek sposób. Dawniej wykonywane instalacje ograniczały się do bezpieczników topikowych, z czasem wymienianych na wyłączniki nadprądowe. Pomijano kwestie instalacji zabezpieczenia różnicowoprądowego, a tym bardziej przeciwprzepięciowego.

Nowsze domy są wyposażone w ograniczniki przepięć, ponieważ ich montaż od jakiegoś czasu jest obowiązkowy. Jednak nie zawsze stanowią one faktyczną ochronę przed następstwami burz.

Jeden ogranicznik przepięć to za mało

Ochrona przeciwprzepięciowa działa w sposób kaskadowy. Krótko mówiąc - w obrębie jednego budynku znajdują się zabezpieczenia typu I, II oraz III. Pierwsze z nich powinno znaleźć się w złączu kablowym lub w głównej rozdzielnicy. Pozwala ono ograniczyć przepięcie do wartości nie większej niż 4000 V przy prądzie maksymalnym 100000 A.

Zabezpieczenie przeciwprzepięciowe typu II powinno się instalować w dalszym biegu instalacji. Jest ono w stanie ograniczyć przepięcie nawet do 1500 V przy prądach udarowych o wartościach nawet 15000 A.

Ostatni typ ograniczników przepięć to właśnie między innymi listwy antyprzepięciowe znajdujące się bezpośrednio przed chronionym urządzeniem. Ograniczają one przepięcie do mniej niż 1000 V przy prądzie nawet 5000 A.

O czym mówią te wszystkie wartości? W skrócie o tym, że aby jakkolwiek ochronić budynek przed uderzeniem pioruna, konieczne jest zainstalowanie zabezpieczenia typu I. Aby chronić bardziej wrażliwe sprzęty, potrzebujemy także dwóch pozostałych typów zabezpieczeń. Sama listwa antyprzepięciowa nie zapewni ochrony przed burzą, a w wielu polskich domach ochrona przeciwprzepięciowa nie jest realizowana poprawnie.

Po pierwsze - zazwyczaj nie posiadamy w budynku więcej niż jednej rozdzielnicy, a to jest konieczne, aby poprawnie zrealizować ochronę przeciwprzepięciową. Jak pisze Henryk Markiewicz w swojej książce Instalacje elektryczne, między ogranicznikiem typu I a ogranicznikiem typu II powinno zachować się odstęp co najmniej ośmiu do dziesięciu metrów. W praktyce takie rozwiązanie stosowane jest bardzo rzadko.

W obliczu nieprawidłowo wykonanej ochrony przeciwprzepięciowej sama listwa antyprzepięciowa nie stanowi zbyt dobrego zabezpieczenia przed burzą. Dlatego jeśli zależy nam na ochronie wrażliwego sprzętu, zawsze powinniśmy odłączyć go od prądu.

Wypięcie sprzętu z prądu to za mało

Aby jednak być pewnym, że nie wydarzy się nic złego, trzeba pójść o krok dalej. W przypadku telewizorów zagrożenie może przyjść z anteny. Jeśli przepięcie zostanie przekazane przez kabel antenowy, istnieje duże ryzyko, że urządzenie ulegnie zniszczeniu. Podobne niebezpieczeństwo może pojawić się ze strony kabla sieciowego, który w wyjątkowych przypadkach także może uszkodzić nasz sprzęt podczas burzy.

Reasumując, jedyną prawdziwie pewną ochroną sprzętu elektronicznego, ale także urządzeń AGD, jest odpięcie ich od wszelkiego rodzaju instalacji, nie tylko elektrycznej. O ile w niektórych przypadkach ochrona przeciwprzepięciowa w budynku może być zrealizowana w sposób poprawny, o tyle instalacje antenowe czy sieciowe w zasadzie nigdy nie są zabezpieczane przed takim zdarzeniem, bo zachodzi ono niezbyt często.

Mimo to należy podkreślić, że stosowanie listew antyprzepięciowych ma sens. Chronią one choćby przed skutkami zmian napięcia w sieci, które mogą zdarzyć się podczas chwilowych zaników spowodowanych silnym wiatrem w trakcie burzy.

Żadne zabezpieczenia nie są jednak tak pewne, jak odłączenie sprzętu od jakichkolwiek instalacji na czas burzy. Warto mieć to na uwadze, jeśli nie chcemy stracić sprzętu wartego kilka tysięcy złotych w ciągu zaledwie kilku minut.

Źródło artykułu:WP Tech
Komentarze (122)