Czy gry rzeczywiście rodzą przemoc?
Choć Sąd Najwyższy USA zakwestionował przyjętą przez stan Kalifornia ustawę dotyczącą zakazu sprzedaży i wypożyczania brutalnych gier wideo dzieciom, psycholodzy uważają, że gry obfitujące w przemoc mogą mieć bezpośredni wpływ na zachowanie nieletnich
Choć Sąd Najwyższy USA zakwestionował przyjętą przez stan Kalifornia ustawę dotyczącą zakazu sprzedaży i wypożyczania brutalnych gier wideo dzieciom, psycholodzy uważają, że gry obfitujące w przemoc mogą mieć bezpośredni wpływ na zachowanie nieletnich - informuje pismo "Psychological Science".
Zdaniem profesora Brada Bushmana z Uniwersytetu Stanowego Ohio, wyniki analiz nie pozostawiają wątpliwości - brutalne gry wyzwalają agresję.
"Na całym świecie przeprowadzono 38. badań, w których brało udział 130 295 osób. Dostarczają one dowodów na to, że przemoc w grach może prowadzić do narastania agresji, odczuwania złości, pobudzenia fizjologicznego, w tym przyspieszonej pracy serca, oraz agresywnych zachowań. Jednocześnie zmniejsza się skłonność do pomocy innym i empatii" - podkreśla Bushman.
Inni eksperci, jak Christopher Ferguson z Texas A&M University, wskazują jednak na pozytywny aspekt gier zawierających sceny przemocy, powołując się na badania, które wykazały ich wpływ na lepsze radzenie sobie ze stresem.
"Ten obszar przechodzi właśnie +zmianę paradygmatu+. Jesteśmy tak zajęci nowym rozumieniem związku pomiędzy przemocą w grach a agresją, że nie poświęcamy wystarczająco dużo uwagi innym aspektom" - twierdzi Ferguson.
Podsumowując polemikę, dr Douglas Gentile z Uniwersytetu Stanowego Iowa zauważa: "Decyzja sądu nie stoi w sprzeczności z wynikami badań, nie oznacza też jednak, że rodzice nie muszą się martwić. Badania świadczą bowiem o tym, że kontrolowanie tego, w jaki sposób dzieci korzystają z mediów ma ogromne znaczenie".