Cyfrowy następca psiego nosa

Naukowcy z uniwersytetu w Tel Awiwie skonstruowali urządzenie, które jest w stanie wykrywać nawet mikroskopijne ślady materiałów wybuchowych w cieczach lub w powietrzu i to w ciągu zaledwie kilku sekund

Cyfrowy następca psiego nosa
Źródło zdjęć: © Fernando Patolsky, Uniwersytet w Tel Awiwie via Heise-Online

Zbudowany na bazie nanodrucików detektor jest około tysiąca razy czulszy od najskuteczniejszego obecnie środka do zapobiegania zamachom, jakim są wyszkolone psy tropiące. Wynalazek opisuje magazyn "Technology Review" w wydaniu internetowym.

Obraz
© Wykrywacz bomb: krzemowe nanodruty poddane specjalnej obróbce chemicznej umieszczone w środku szklanego układu zmieniają przewodność pod wpływem śladowych ilości substancji wybuchowych w powietrzu lub cieczy (fot. Fernando Patolsky, Uniwersytet w Tel Awiwie via Heise-Online)

Zdaniem konstruktorów czujnik jest niedrogi w produkcji i na tyle mały, że mieści się nawet w urządzeniach podręcznych. Tych można by używać do wykrywania zakopanych min lądowych albo materiałów wybuchowych w punktach kontrolnych, aby zapewnić bezpieczeństwo. Profesor chemii Fernando Patolsky, który kierował badaniami, pracuje już nad wersją przeznaczoną dla "cywilnych zastosowań". Takie detektory można by umieszczać wszędzie: na lotniskach lub w centrach handlowych".

Dobre psy tropiące za pomocą węchu wykrywają najmniejsze ślady materiałów wybuchowych - z dokładnością do kilku jednostek ppb (parts per billion, cząsteczek związku chemicznego przypadających na miliard cząsteczek roztworu). Szkolenie i utrzymywanie takich czworonożnych specjalistów pochłania jednak masę pieniędzy. Wykrywacze przenośne byłyby zatem tańszą i przede wszystkim wygodniejszą alternatywą dla psa i jego przewodnika.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)