Chińska szczepionka na COVID-19 i nowe wyniki badań. "To bardzo dobra wiadomość"
Najnowsze wyniki badań naukowych sugerują, że już jedna dawka chińskiej szczepionki CoronaVac w około 50 proc. chroni przed objawowym zachorowaniem na COVID-19 i jest to dobra wiadomość. To wnioski po analizie sytuacji w jednym z brazylijskich miast, gdzie większość zakażeń powoduje obecnie wysoce zaraźliwy wariant COVID-19 znany jako "P.1".
10.04.2021 17:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak wynika z przytaczanych badań, o których informuje serwis Science, odnotowana skuteczność CoronaVac na poziomie około 50 proc. to pozytywna informacja. Wskazuje bowiem, że chińska szczepionka w realnym świecie chroni przed SARS-Cov-2 w praktycznie takim samym stopniu, jak wynikało to wcześniej z badań klinicznych. Co najważniejsze, nowe warianty koronawirusa nie wpływają na ten wynik negatywnie.
"To bardzo dobra wiadomość i przemawia za dalszym stosowaniem tej szczepionki w Brazylii i innych krajach z rozpowszechnieniem tego samego wariantu" – powiedział cytowany przez Science Julio Croda, lekarz i badacz z Fundacji Oswaldo Cruz. Jak dodaje, po drugiej dawce ochrona po szczepionce może być oczywiście większa.
Co interesujące, chociaż skuteczność chińskiej szczepionki CoronaVac na poziomie 50 proc. wydaje się być niska w stosunku do wyników klinicznych powyżej 90 proc. w przypadku szczepionek mRNA, w praktyce nie jest to tak oczywiste. Okazuje się bowiem, że w przypadku wariantu P.1 koronawirusa, chińska szczepionka może co prawda mniej chronić przed łagodnym przebiegiem choroby, ale dużo skuteczniej przez trudną hospitalizacją i śmiercią.
Zobacz też:
Science podaje, że wariant P.1 został zauważony w Brazylii w styczniu i szybko dotarł do innych części świata. Opisywane badanie szczepionki CoronaVac dotyczyło ponad 67 tys. pracowników służby zdrowia z Manaus – miasta, które jest epicentrum wariantu P.1. Ta mutacja koronawirusa stanowi tu 75 proc. wszystkich nowych zakażeń COVID-19.
Naukowcy skupili swoją uwagę na ponad 2,6 tys. pracowników, którzy regularnie wykonywali sobie testy PCR od stycznia, a także po przyjęciu szczepionki. Docelowo wyodrębniono z tej grupy niecałe 800 osób z widocznymi objawami COVID-19, które podzielono na dwie mniejsze podgrupy (z wynikiem dodatnim i ujemnym). Później przeanalizowano proporcje osób zaszczepionych i niezaszczepionych, co pozwoliło docelowo wyliczyć, że rzeczywista skuteczność szczepionki wynosi dokładnie 49,6 proc.