Chińczycy wylądowali na ciemnej stronie Księżyca
Stało się. Chiński łazik w ramach misji Chang'e 4 wylądował na niewidocznej z Ziemi, ciemnej stronie Księżyca. To pierwszy obiekt wysłany przez człowieka, który tam się znalazł.
03.01.2019 | aktual.: 03.01.2019 09:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pod koniec grudnia chińska sonda szykowała się do lądowania, będąc 15 km od powierzchni. Rządowe chińskie agencje poinformowały, że udało się dotrzeć do celu w nocy z 2 na 3 stycznia o 3:26 czasu polskiego.
Mamy do czynienia z historycznym wydarzeniem. Nigdy bowiem w historii ziemski obiekt nie wylądował po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca. Eksperci zwracają uwagę, że to nie tylko naukowy sukces, ale i polityczny. Chiny w ten sposób pokazują swoje kosmiczne ambicje i siłę.
Lądownik Chińczyków będzie analizować skład pyłu księżycowego. Posiada zainstalowane specjalne urządzenia, które pozwolą na analizę zebranych próbek, dwie kamery, spektrometr niskich częstotliwości do pomiarów rozbłysków słonecznych oraz dozymetr neutronowy. Planowany czas funkcjonowania łazika na powierzchni Księżyca wynosi 3 miesiące.
Będzie również wykonywać zdjęcia w niskich częstotliwościach. Jest to niemożliwe z powierzchni Ziemi ze względu na zanieczyszczenie elektromagnetyczne spowodowane ilością urządzeń elektronicznych.
Kolejną misją Chińczyków będzie Chang'e 5. Jej zadaniem będzie przede wszystkim odbiór próbek księżycowych z lądownika i przekazanie ich z powrotem na Ziemię.