ChatGPT a środowisko. "Każda interakcja to wylanie butelki wody"
Sztuczna inteligencja może przysłużyć się w wielu dziedzinach życia. Postęp technologiczny pozwala nam na korzystanie np. z bardziej ekologicznych narzędzi. Niektóre z nich mogą też mocno obciążać środowisko. Nawet słynny ChatGPT.
24.04.2023 14:04
Justyna Duszyńska-Cichy, koordynatorka Grupy Badawczej Transformacja Cyfrowa, Łukasiewicz - ORGMASZ, podczas panelu "Globalna cyfryzacja i sztuczna inteligencja na rzecz klimatu" w ramach szczytu TOGETAIR, powiedziała, że korzystamy z rozwiązań na wysokim poziomie technologicznym w sposób nieświadomy, tymczasem nowoczesne aplikacje już pozwalają nam na śledzenie śladu węglowego, który zostawiamy przez naszą działalność.
"ChatGPT budzi ogromny entuzjazm, tymczasem twórcy rzadko mówią o tym, ile gigawatogodzin pochłonęło wykreowanie go, a potem doszkalanie. Podawanie tych liczb powinno działać na wyobraźnię, bo gdy mówimy o tym, jak redukować wpływ technologii cyfrowych na klimat i środowisko to myślę, że powinniśmy zacząć od siebie" - podkreśliła Duszyńska-Cichy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Są też przykłady pozytywnego oddziaływania nowoczesnych technologii, w tym cyfryzacji, na ochronę środowiska. Uczestnicząca w dyskusji prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, uznała, że jednym z takich przykładów jest wprowadzenie w 2018 roku e-zwolnień lekarskich, które zastąpiły tradycyjne, wystawiane na papierowym formularzu. "Udało się przekonać 160 tysięcy lekarzy i stworzyć platformę elektroniczną. To jest jeden z większych porządków cywilizacyjnych w krajach Unii Europejskiej. W zeszłym roku zostało wystawionych 24,5 miliona zwolnień. Proszę sobie wyobrazić, że gdyby były to tradycyjne zwolnienia, to "zakrylibyśmy" całą Polskę wieloma warstwami papieru" - zobrazowała znaczenie zmiany prof. Uścińska.
Marta Gromada, kierowniczka Zespołu Konfekcjonowania Danych w Dziale Przeciwdziałania Dezinformacji w NASK, wskazała jednak na konkretne problemy, jakie dla klimatu spowodować może cyfryzacja. "Cieszymy się, że cyfryzujemy Polskę, cieszymy się z e-recept, e-wniosków i to jest na plus, ale trzeba pamiętać, że każde przetwarzanie wymaga wody. Każdy zbiór danych musi być chłodzony wodą" - mówiła.
W tym kontekście odniosła się też do ChatGPT i zauważyła, że każda interakcja z nim, jedna rozmowa - to wylanie jednej butelki wody. "Mamy na świecie niedobór wody pitnej, a jest ona niezbędna w rozwoju technologii. Ważne są udoskonalenia, innowacje, dane cyfrowe, ale z tyłu głowy twórcy technologii, innowatorzy w firmach powinni mieć ekologię" - zaznaczyła Marta Gromada.
Weronika Czaplewska, wiceprezes start-upu Envirly, zaznaczyła, że motywacją dla proekologicznej działalności przedsiębiorców, w aspekcie sztucznej inteligencji i cyfryzacji, powinno być pokazanie im korzyści ekonomicznych, wynikających z wprowadzania tych zmian. "Wiadomo, że biznes myśli zyskiem. Więc mówmy w kontekście ekonomicznym. Jeśli policzymy ślad węglowy, zobaczymy, gdzie jest zysk: to np. termomodernizacja budynku, która poprawi efektywność energetyczną. Czyli mamy mniejsze rachunki za prąd i ogrzewanie, a więc w efekcie zyskujemy. To jest jednocześnie i ekologiczne, i ekonomiczne" - zauważyła Czaplewska.
Justyna Duszyńska-Cichy powiedziała, że aby przedsiębiorca miał pewność, że korzyści z wdrażanego przez niego rozwiązania są wyższe niż koszty, które ono generuje, z pomocą muszą przyjść przepisy prawa, dlatego że wymuszają one konkretne zachowania. "Dzisiaj mówimy już o etyce sztucznej inteligencji. Jednym z jej elementów jest bezpieczeństwo rozwiązań. Jest to też bezpieczeństwo środowiskowe. Dzisiaj ma to charakter czysto nieformalnych wytycznych i przedsiębiorcy tego jeszcze nie przestrzegają. Natomiast odpowiednie przepisy spowodują, że budowanie godnej zaufania sztucznej inteligencji będzie wymogiem prawnym" - zaznaczyła Duszyńska-Cichy.
Marta Gromada dodała, że należy zastanawiać się nad tym, w jaki sposób rozwiązania, wprowadzane w ramach globalnej cyfryzacji, eksploatują zasoby naturalne Ziemi, jakie są ich efekty długofalowe. "Byłoby miło, gdyby za tym nie stało nielegalne korzystanie z danych użytkowników, niskopłatna praca fizyczna, jak to miało miejsce przy rozwoju różnych chatów, czy inne niebezpieczeństwa, które wiążą się z tym, że chcemy mieć wszystko "smart", "cyber" i nowoczesne" - zaznaczyła.
Gromada dodała, że według badań niemieckich naukowców 85 proc. powierzchni Ziemi jest dotknięte zmianami klimatycznymi. "Jeśli więc teraz czegoś nie zrobimy, to proszę rozmawiać z następnymi pokoleniami i im wyjaśnić, dlaczego niczego nie zrobiliśmy" - dodała.
Źródło informacji: PAP MediaRoom