Chandrayaan-2. Klęska Indii? Utracono kontakt podczas lądowania na Księżycu
Szykował się historyczny wyczyn. Lądownik Vikram misji Chandrayaan-2 miał być pierwszym w historii, który dokona kontrolowanego lądowania na południowym biegunie satelity. Co się stało? Indyjski odpowiednik NASA nie jest pewien. Póki co stracono łączność.
Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych (ISRO), czyli odpowiednik NASA, przygotowywała od dawna misję Chandrayaan-2 i kolejną wyprawę lądownika z misji na Księżyc. To kontynuacja misji Chandrayaan-1 z lat 2008-2009. Tym razem lądownik miał inne zadanie. Indyjscy naukowcy chcieli dokonać wyjątkowo trudnego lądowania w pobliżu południowego bieguna Księżyca.
Jak donosi serwis Space.com, schodzenie lądownika na Księżyc odbywało się prawidłowo. Jeszcze o godzinie 22.48 czasu polskiego wszystkie parametry wyglądały prawidłowo i lądownik zbliżył się na odległość 2,1 kilometra od powierzchni Księżyca. Ostatni sygnał odebrano, gdy Vikram znajdował się ledwie 330 metrów nad ziemskim satelitą.
Chandrayaan-2. Co dalej?
ISRO ogłosiła, że straciła kontakt z lądownikiem misji Chandrayaan-2. Hindusi podają, że obecnie pieczołowicie analizują wszystkie dane. Według tych dostępnych, serwis Space.com sugeruje, że lądownik Vikram zboczył z kursu.
Hindusi nie chcą jednak mówić o klęsce. Premier Indii, Narendra Modi, podkreśla, że: "Indie są dumne ze swoich naukowców." Z kolei ISRO cały czas będzie monitorowała sytuację, na wypadek odzyskania kontaktu z Chandrayaan-2.
Czekamy na kolejne informacje od Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych. Oraz te odnośnie misji Chandrayaan-3.