CES 2017: Prezes Sony dla WP: "Nie warto tworzyć produktów tylko dlatego, że technologia na to pozwala
06.01.2017 04:48, aktual.: 06.01.2017 09:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Targi CES to nie tylko święto dla gadżeciarzy i poszukiwaczy nowych sprzętów. To także okazja do rozmowy z najważniejszymi osobami ze świata technologii. W tym roku jako jedyna redakcja z Polski mieliśmy okazję porozmawiać z Kazuo Hirai, prezesem Sony. Co sądzi o nowych telewizorach na rynku? Dlaczego baterie przeszkadzają w rozwoju technologii? Jak to się stało, że wypowiedział wojnę kablom?
Kazuo Hirai jest prezesem Sony od 5 lat. W tym czasie firma przeszła dużą transformację - wciąż ma świetną pozycję na rynku rozrywki, ale brakuje im sporo do liderów rynku mobilnego. Na targach Consumer Electronic Show w Las Vegas uczestniczyłam w spotkaniu z Hirai, a prezes japońskiej firmy uchylił kilku rąbków tajemnic. Zdradził między innymi, jak dalej będą rozwijane telewizory Sony.
O telewizorach
Na CES 2017 Sony zaprezentowało telewizor OLED. Tajemnicą poliszynela jest jednak fakt, że matryce do niego produkuje LG. I jak powiedział mi Kazuo Hirai, będzie tak w dalszym ciągu. Produkcja paneli OLED-owych jest bardzo droga, Sony ma zamiar starać się wyróżniać swoje telewizory designem i oprogramowaniem, nie będzie uruchamiać własnych linii produkcyjnych.
LCD kontra OLED
Wiadomo, że telewizory OLED zapewniają znakomity obraz. Ale ponieważ technologia ta jest dość młoda, to telewizory w niej wykonane są bardzo, bardzo drogie. Hirai uważa, że OLED nieprędko trafi do głównego nurtu, a zyski z rynku telewizorów jeszcze długo pochodzić będą ze sprzętu LCD.
O kablach
Hirai opowiadał: "Któregoś razu inżynierowie konsultowali ze mną design telewizora. Wziąłem do domu prototyp, a kable zwisały z niego jak macki ośmiornicy. Wtedy rzuciłem im wyzwanie - żadnych kabli w telewizorach. Zajęło nam to 3 albo 4 lata".
O rzeczywistości wirtualnej
Od kilku miesięcy w sklepach jest już PlayStation VR - gogle Sony do rzeczywistości wirtualnej. Czy japońska firma uważa, że sprzedaż idzie świetnie? Hirai zaznacza, że wiedzieli, iż początki będą trudne. I dodaje: "Nie chcieliśmy robić wielkiego zamieszania z premierą VR".
VR kontra AR
Sony jest już na rynku VR, ale do zagospodarowania jest jeszcze między innymi przestrzeń rzeczywistości rozszerzonej. Mimo to japoński producent nie ma na razie zamiaru się w to angażować. "Mamy już okulary, które wyświetlają niedosłyszącym napisy do filmów. Ale w najbliższym czasie nie planujemy kolejnych takich urządzeń. Uważam, że nie należy tworzyć produktów tylko dlatego, że technologia na to pozwala".
O inteligentnych akcesoriach
Wearables, czyli właśnie inteligentne akcesoria, to moim zdaniem ślepy zaułek technologii. Hirai nie wypowiada się na ten temat tak kategorycznie, ale sądzi, że wearables nie trafiły na podatny grunt. W rozmowie ze mną podkreślał: "Już kilka lat temu mówiłem, że inteligentne akcesoria muszą znaleźć balans między funkcjami, wyglądem a czasem życia na baterii. Jak na razie tego balansu nie udało się znaleźć".