Centralny Port Komunikacyjny: wiemy kto zadba o ochronę przyrody pod budowę kolei
Wiemy już kto dokona inwentaryzacji przyrodniczej dla nowotworzonych linii połączeń kolejowych. Spółka CPK wybrała odpowiednie firmy. Co ciekawe odpadła tylko jedna z tych, które zgłosiły się do przetargu.
Zanim realne prace budowlane ruszą, trzeba zatroszczyć się o wymagane pozwolenia. Odpowiednie jednostki nie wydadzą ich, jeśli nie przeprowadzi się inwentaryzacji przyrodniczej. Proces ten polega na zapoznaniu się z charakterystyką środowiska na danym terenie. Należy dowiedzieć się, czy nie występują tam rzadkie i chronione lub nawet zagrożone elementy środowiska (nie muszą to być koniecznie tylko gatunki roślin i zwierząt).
Do projektu wartego aż 26 milionów złotych wystartowało 7 przedsiębiorstw. Ceny przelicza się powierzchniowo od hektara inwentaryzowanego terenu. Jak podaje za komunikatem Spółki CPK serwis money.pl "W postępowaniu wybrano firmy: Multiconsult (90 zł), WYG (95 zł), Daniel Maranda, Asanga, Idom (95 zł), FFP Enviro (99 zł), Mosty Gdańsk (530 zł) i BBF (586 zł)".
Budujemy i nie zapominamy o środowisku
Firmy będą miały zapewnioną współpracę na 5 lat. A przynajmniej Spółka Centralnego Portu Komunikacyjnego zapewnia o podpisaniu umowy ramowej na taki okres. Dalej pojawią się zamówienia cząstkowe na dane aktualne prace rozlokowane w całej Polsce.
Oczywiście pierwsze będą prowadzone na przyszłym odcinku kolei Warszawa-CPK-Łódź. Całość inwentaryzacji przyrodniczej objętej umową wynosi około 220 tysięcy hektarów, a pojedyncze zamówienia będą nie mniejsze niż 900 hektarów. Jak widać prace przy infrastrukturze połączonej z Portem Lotniczym Solidarność wiążą się z wieloma wydatkami nawet na takie kwestie, o których w pierwszej kolejności nie myślimy mając w głowie słowo "budowa".