Boeing. IAG chce szybszej dostawy samolotów 737 MAX dla swoich linii lotniczych

Początkowo IAG (w skład której wchodzi m.in. Vueling, LEVEL, British Airways) chciało widzieć pierwsze dostawy 737 MAX w 2023 roku, a całość miała potrwać do 2027 roku. Według najnowszych planów, o których mówił prezes IAG Willam Walsh, koncern chciałby przyspieszyć pierwsze dostawy o rok, więc na 2022.

Boeing 737 MAX po wydpakach
To nietypowa sprawa jak na obecną sytuację modelu Boeing 737 MAX. Kilka miesięcy temu uziemiono samoloty po wypadku maszyn należących do Lion Air i Ethiopian Airlines. Co więcej, sam Boeing ogłosił spowolnienie prac nad wytwarzaniem kolejnych sztuk. Do tej pory w ciągu miesiąca produkcja wynosiła 52 samoloty, a od kwietnia spadła do 42 maszyn. Było to podyktowane zmianą potrzeb rynku po uziemieniu samolotów.

International Airlines Group jest zainteresowane samolotami w wersjach 737 MAX 8 i 737 MAX 10. Miałyby wejść w skład kilku linii lotniczych podległych grupie IAG. Tak duża inwestycja wiąże się z wartością katalogową maszyn oscylującą w granicach 24 miliardów dolarów. Zdając sobie sprawę z niezbyt pozytywnej opinii o samolotach, IAG nie nazywa maszyn jako 737 MAX, a jedynie 737 w wersji -8 i 737 w wersji -10. Podobne zabiegi zastosowali u siebie też inni przedstawiciele branży transportu lotniczego.

Boeing jako trzon floty szerokokadługowej IAG
Według danych o stanie floty International Airlines Group, nowoprzyjęte Boeingi będą nowe jeśli chodzi o wąskokadłubowe maszyny tego koncernu w zasobach IAG. Głównym dostawcą tej klasy samolodów dla firmy jest Airbus (niewielka ilość została kupiona od Embraera), ale dodatkowe 200 samolotów 737 od Boeinga nie będzie bez wpływu na proporcje. Za to Boeing ma się lepiej jeśli chodzi o szerokokadłubowce. Ze stajni Airbusa IAG ma ich 72 sztuk, a 121 wyszło z fabryk Boeinga.