Biznes coraz częściej stawia na połączenia bezpośrednie

Przyszłość internetu należy do połączeń bezpośrednich. To one minimalizują ryzyko naruszeń w coraz mniej bezpiecznym świecie cyfrowym - uważa Dyrektor Zarządzający Equinix Polska.

Biznes coraz częściej stawia na połączenia bezpośrednie
Źródło zdjęć: © Equinix
Bolesław Breczko

25.11.2019 | aktual.: 25.11.2019 11:40

Bolesław Breczko, WP Tech: Zacznę od nieco przewrotnego pytania. Mówi się, że wszystko jest już w internecie. To oczywiście uogólnienie, czego więc jeszcze nie ma w internecie?
Robert Busz, Equinix: W internecie wciąż nie ma wielu wrażliwych danych, które prawdopodobnie nigdy tam nie trafią. Wynika to z bardzo ścisłych regulacji dotyczących tego, jak należy obchodzić się np. z danymi osobowymi, a po stronie firm leży obowiązek ich dotrzymania i zapewnienia bezpieczeństwa. Branżą, w której jest to szczególnie istotne jest m.in. opieka zdrowotna, gdzie konieczna jest wymiana informacji wrażliwych. Podobne restrykcje dotyczą newralgicznych danych związanych z bezpieczeństwem narodowym. One też nie trafią raczej do publicznej sieci. Publiczny internet nie jest również najlepszym rozwiązaniem dla tych branż, które wymagają niewielkich opóźnień.

Czym są połączenia bezpośrednie, o których mówicie w swoim raporcie GXI vol. 3?
Połączenia bezpośrednie to prywatna, bezpośrednia wymiana danych pomiędzy kluczowymi partnerami biznesowymi. Umożliwiają firmom bezpieczną wymianę nieograniczonej ilości danych pomiędzy organizacjami, dostawcami usług, partnerami, klientami czy pracownikami w różnych, nawet odległych lokalizacjach. Jest to sieć nie tylko bezpieczniejsza, ale także szybsza od standardowych rozwiązań opartych o publiczny internet. Z naszych badań wynika, że czterech na dziesięciu (39 proc.) decydentów IT w Polsce i prawie połowa (48 proc.) na świecie uważa, że połączenia bezpośrednie są głównym czynnikiem umożliwiającym przeprowadzenie transformacji cyfrowej.

Czy to fizycznie oddzielna sieć?
W warstwie fizycznej, połączenia bezpośrednie to po prostu kawałek światłowodu łączący ze sobą sieci firm czy organizacji. Kluczowy jest jednak fakt, że oferuje całkowicie bezpieczne połączenie o dużej przepustowości, ograniczające do minimum ryzyko opóźnień.

Co chwilę słyszymy o wyciekach danych. Czy jest możliwe zapewnienie całkowitego, cyfrowego bezpieczeństwa?
Przede wszystkim należy oddzielić dane użytkowników indywidualnych od danych organizacji. My zabezpieczamy firmy przed wyciekami danych, choćby poprzez oferowanie im oddzielonej od publicznego internetu sieci. Prawie połowa decydentów IT (49 proc.) w naszym badaniu wskazała, że używa połączeń bezpośrednich właśnie w celu poprawy bezpieczeństwa. To niewątpliwie ważny temat. W odniesieniu do strategii technologicznej firm, ponad trzy czwarte (77 proc.) polskich decydentów IT uznało właśnie poprawę cyberbezpieczeństwa za priorytet. Jeśli spojrzymy natomiast, w jaki sposób do tej pory dochodziło do wycieków zobaczymy, że często zawodzi czynnik ludzki – w przypadku wycieku danych z jednej z amerykańskiej firmy wycen kredytowych doszło do niego, bo hasło administratora brzmiało "admin". Zmiany w mentalności czy zwiększanie wiedzy na temat cyberbezpieczeństwa to złożony proces i nie da się go przeprowadzić tak szybko jak aktualizacji oprogramowania czy wdrożenia nowych rozwiązań technologicznych. Do wycieków będzie więc nadal dochodzić. My dostarczamy firmom narzędzi, które pomagają im minimalizować ryzyko tego typu naruszeń.

Jak wygląda przyszłość internetu i usług cyfrowych z waszego punktu widzenia?
Wszystko będzie działo się praktycznie natychmiastowo. Nie mówię już tylko o tak przyziemnych sprawach, jak np. zamawianie taksówki czy interakcja z serwisem społecznościowym. Także bardziej złożone usługi, jak bankowość czy przyznawanie kredytów i pożyczek, będą realizowane błyskawicznie, bo tego po prostu oczekują klienci. Dziś prawie nikt już nie chodzi do banku, aby zlecić przelew, robimy to przez telefon. Podobnie będzie z wieloma innymi usługami. Czas reakcji jest jednym z kluczowych czynników, które mogą budować przewagę konkurencyjną i wpływać na to, czy użytkownik wybierze aplikację danej firmy. Żeby spełnić te zwiększone oczekiwania dotyczące wydajności, konieczna jest możliwość natychmiastowego przetwarzania danych przez firmy (m.in. w chmurze), a infrastruktura IT musi znaleźć się bliżej użytkownika, to znaczy bliżej tzw. digital edge, czyli obrzeża sieci. Dotyczy to szczególnie środowisk IT wrażliwych na opóźnienia.

Ile centrów danych Equinix ma w Polsce?
W tym momencie dwa. Niedawno ogłosiliśmy otwarcie nowego centrum danych w Warszawie, dzięki któremu zwiększymy przepustowość połączeń bezpośrednich w Polsce. International Business Exchange™ (IBX®) o nazwie WA3 zostanie otwarte w pierwszym kwartale 2020 roku. Będzie oferować najnowocześniejsze usługi kolokacyjne i szeroki wybór zaawansowanych usług połączeń bezpośrednich. Ta inwestycja jest naszym kolejnym krokiem w ramach rozbudowy stale rozwijanej platformy Platform Equinix®, na którą składa się obecnie ponad 200 centrów danych. Ułatwia ona polskim firmom realizowanie inicjatyw w zakresie cyfryzacji biznesu i transformacji IT do chmury, ale także umożliwia globalnym firmom rozszerzenie działalności cyfrowej w Polsce.

Jak Polska wygląda na tle innych krajów, jeśli chodzi zarówno o usługi cyfrowe, jak i o rozwój sieci?
Jak wynika z naszego badania, cały region EMEA ma najniższy procentowo szacowany wskaźnik tego, jaka część infrastruktury firm znajduje się już w chmurze – 40 proc. w porównaniu do 44 proc. w skali globalnej. 21 proc. ankietowanych w Polsce wskazało, że w chmurze znajduje się jedynie 10 proc. lub mniej ich infrastruktury IT. Jednocześnie, 65 proc. polskich decydentów IT ma w planach przeniesienie kolejnych funkcji do chmury w przyszłości – w skali globalnej wskaźnik ten wyniósł 71 proc. Ten rozwój więc następuje, ale myślę, że potrzeba nam impulsu, aby go przyspieszyć.

Jaki to impuls?
Sądzę, że jeden już miał miejsce. Było nim powołanie Operatora Chmury Krajowej, który zachęca do korzystania z rozwiązań chmurowych i wspiera rozwój cyfryzacji. To też krok w kierunku przekonania administracji publicznej do tego, aby korzystała z chmury, a tu niezbędnym warunkiem jest możliwość przetwarzania danych na terenie Polski. Dla naszych polskich klientów, ale także dla administracji publicznej czy instytucji finansowych właśnie suwerenność danych jest obecnie jednym z największych wyzwań. Jednocześnie, nasze badania wskazują, że 66% decydentów IT w Polsce planuje przeniesienie funkcji swoich organizacji do chmury w ciągu następnych 12 miesięcy.

Jak dużo danych jest obecnie przetwarzanych? Czy istnieje zagrożenie, że nasze możliwości przetwarzania cyfrowych danych kiedyś się skończą?
Ilość danych rośnie. Według naszego najnowszego raportu GXI vol 3. przepustowość prywatnych połączeń na krawędzi sieci będzie rosła o 51 proc. rocznie (skumulowany roczny wskaźnik wzrostu). Do 2022 r. całkowita przepustowość połączeń bezpośrednich wyniesie ponad 13 300 terabajtów na sekundę, co odpowiada 53 zetabajtom danych przesyłanych w ciągu roku. To rzeczywiście ogromne ilości, ale przynajmniej z naszego punktu widzenia jestem pewien, że możliwości przesyłania i przechowywania danych się nie skończą. Już teraz przygotowujemy się do tego, np. dając naszym klientom możliwość dostosowywania wielkości dostępnego transferu w zależności od ich zmieniających się potrzeb – oferowane przez nas połączenia bezpośrednie są w pełni skalowalne. Mówiąc metaforycznie, dajemy możliwość poszerzenia autostrady prowadzającej nad morze do 10 pasów latem, w szczycie wakacyjnym, i zwężenia jej do pojedynczego pasa zimą.

Centra danych potrzebują ogromnych ilości energii. Jak to ma się do zagrożenia, jakim jest zmiana klimatu?
Z naszych statystyk wynika, że bilans energetyczny nie zmieni się znacząco. Danych faktycznie przetwarza się coraz więcej, ale stale rośnie też wydajność centrów danych. Wszystkie nasze centra danych są budowane zgodnie z globalnymi standardami środowiskowymi. Dodatkowo, przewidujemy, że z czasem zaczną znikać małe, prywatne serwerownie, które są najmniej ekonomiczne. Zrównoważony rozwój jest odpowiedzialnością globalnych organizacji takich jak nasza, tego oczekują również nasi klienci. Equinix jako pierwszy w branży publicznie zobowiązał się do zasilania całej swojej platformy centrów danych w 100 proc. czystymi i odnawialnymi źródłami energii w długoterminowej perspektywie. Jako pierwsi rozpoczęliśmy również mierzenie i raportowanie wpływu na środowisko w przejrzysty sposób, w tym globalnego zużycia energii i emisji dwutlenku węgla. W Polsce dostęp do energii odnawialnej jest trudniejszy. Chcemy na początku pozyskiwać tak wiele zielonej energii, jak to możliwe, a w przyszłości jeszcze zwiększać jej udział.

Źródło artykułu:Materiał Partnera
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)