Bezprzewodowy przesył energii. Szansa na samoloty latające bez końca

Choć może to brzmieć jak koncepcja wyjęta wprost z powieści science fiction, to agencja DARPA naprawdę chce to zrealizować. W ramach programu POWER zamierza stworzyć sieć powietrznych przekaźników laserowych, które miałyby dostarczać energię bezprzewodowo do obiektów na całym świecie.

Koncepcja POWER
Koncepcja POWER
Źródło zdjęć: © DARPA
Wojciech Kulik

POWER z języka angielskiego oznacza po prostu "moc". Nazwa jest jednak w rzeczywistości skrótem od Persistent Optical Wireless Energy Relay, co można by przetłumaczyć jako "trwałe, optyczne i bezprzewodowe przekazywanie energii". To dość dobrze obrazuje to, z czym mamy do czynienia w przypadku programu rozwijanego przez amerykańską agencję DARPA. Jego celem jest zrewolucjonizowanie dystrybucji energii poprzez bezprzewodowe przesyłanie mocy w powietrzu.

POWER – pomysł na bezprzewodowe przesyłanie energii

W ramach programu POWER agencja DARPA sprawdza, czy możliwe jest przekazywanie za pomocą laserów energii z naziemnych i powietrznych platform przekaźnikowych do maszyn oddalonych o tysiące kilometrów. Rozwiązanie to miałoby być szczególnie praktyczne w przypadku samolotów elektrycznych.

Dziś akumulatory potrzebne do ich zasilania są olbrzymie i ciężkie, ograniczając tym samym powierzchnię ładunkową, jak i sam zasięg. Propozycja Amerykanów ma wyeliminować te problemy, czyniąc samoloty elektryczne lekkimi i cechującymi się praktycznie nieskończonym zasięgiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na przeszkodzie stoją prawa fizyki

Pomysł, by przesyłać energię bezprzewodowo, zrodził się już ponad sto lat temu. Na przeszkodzie stają jednak podstawowe prawa fizyki. Jednym z największych problemów są ogromne straty energii, do jakich dochodzi przy zmianie laserowego światła na energię elektryczną. To właśnie skuteczne przekaźniki, które przezwyciężą niedopuszczalne straty konwersji, stanowią kluczowy element systemu POWER.

Agencja DARPA wierzy, że faktycznie da się to przeskoczyć, a udowodnić to zamierza podczas trójfazowego testu. Pierwszy etap to opracowanie koncepcyjnych przekaźników, drugi – integracja z istniejącym samolotem, a trzeci – test polegający na bezprzewodowym przesłaniu 10 kW na odległość 200 km.

– Ten projekt ma potencjał, aby o rząd wielkości ulepszyć wykorzystanie energii elektrycznej, co mogłoby radykalnie zmienić relacje społeczeństwa z energią – skomentował dr Paul Jaffe, kierujący programem POWER. Jego zdaniem bezprzewodowa sieć energetyczna, która miałaby być następstwem opracowywanej teraz technologii, pozwoliłaby szybko i łatwo zasilać urządzenia i pojazdy energią z różnych źródeł i różnych lokalizacji – także kosmicznych.

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie