Bezprzewodowa redukcja szumów - test najciekawszych modeli
Wycisz świat korzystając z bezkablowych słuchawek, które wiedzą, jak dostarczyć niczym niezakłóconą muzykę. Wybraliśmy trzy najciekawsze modele.
Lindy BNX-60
Dziesięć punktów dla tego, kto zgadnie, dlaczego Lindy są w tym zestawieniu. To dość proste, prawda? BNX-60 to tani klon Bose BA35. I wiesz co? Te słuchawki potrafią zaskoczyć. W przystępnej cenie upakowano porządne podzespoły, m.in. system aktywnej redukcji szumów i moduł łączności bezprzewodowej. Być może nie wyglądają tak elegancko jak Bose, ale leżą na głowie równie wygodnie, co droższy sprzęt.
Co w nich dobrego?
Jeśli tylko będziesz realistą, zakochasz się w Lindy. System redukcji szumów nie jest tak dobry jak ten Bose: ścina po prostu niższe częstotliwości, dzięki czemu nie musisz rozkręcać głośności muzyki podczas podróży pociągiem. Za to dźwięk jest dynamiczny i pełny, a bas wystarczająco soczysty jak na sprzęt w tej cenie. Najlepsza jest bateria – działa przez 15 godzin.
Cena - 477 zł
Zdaniem Stuffa
Ma przeciętny system redukcji szumów, ale brzmi znacznie lepiej, niż się spodziewasz.
AKG N60 NC BT
Znasz je? To bezprzewodowa wersja słuchawek N60 NC, które zadebiutowały w 2015 roku. Za brak kabli dopłacasz kilkaset złotych, ale nie będziesz żałować żadnej wydanej złotówki. Te zadziwiająco lekkie słuchawki cieszą oko stylowym, czarnym wykończeniem i są także bardzo dobrze zbudowane. Nauszniki dobrze przylegają, a pałąk nie wciśnie ci nauszników do mózgu.
Co w nich dobrego?
Przede wszystkim są warte swojej ceny. Kiedy włączysz system redukcji szumów, ten odfiltruje większość irytujących odgłosów tła, a dźwięk jest więcej niż zadowalający. Zachwycisz się przede wszystkim czystym brzmieniem średnich i wysokich tonów – wokale brzmią rewelacyjnie. Ponadto grają 15 godzin przez Bluetooth i 30 godzin podłączone po kablu.
Cena - 1299 zł
Zdaniem Stuffa
Genialnie brzmiący zabójca szumów, który w swojej cenie nie ma sobie równych.
Sennheiser M2 AEBT
Słuchawki tłumiące dźwięki rzadko wyglądają kusząco, ale tym Sennheiserom to się udało. Cieszą oko niesamowitym wzornictwem: nauszniki obleczono miękką skórą, a pałąk składa się, abyś zawsze mógł mieć je przy sobie. Co więcej, w prawym nauszniku znajdziesz przyciski do kontrolowania muzyki.
Co w nich dobrego?
Słuchawki doskonale sprawdzą się na pokładzie samolotu, gdyż są w stanie wytłumić to, z czym nie radzi sobie większość konkurentów: irytujący płacz niemowlaka. Zapewniają pełne brzmienie o znakomitej wyrazistości: niskie tony są głębokie, a środek pasma pełen miłych dla ucha szczegółów. Żywotność baterii jest rewelacyjna, pozwolą ci odciąć się od świata na 22 godziny.
Cena - 1199 zł
Zdaniem Stuffa
Luksusowe słuchawki bezprzedowowe, które brzmią i wyglądają doskonale.