Berners-Lee krytykuje brytyjski rząd za plany inwigilacji internautów

Berners-Lee krytykuje brytyjski rząd za plany inwigilacji internautów
Źródło zdjęć: © veni markovski / flickr.com / CC

07.09.2012 09:55, aktual.: 07.09.2012 10:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tim Berners-Lee, jeden ze współtwórców usługi WWW, ostrzega Wielką Brytanię
przed wprowadzeniem prawa pozwalającego rządowi na blokowanie stron internetowych i monitorowanie
aktywności internautów.

W opublikowanych przez World Wide Web Foundation raporcie Web Index oceniono stan rozwoju internetu na świecie, biorąc pod uwagę polityczny, gospodarczy, kulturowy i społeczny wpływ, jaki sieć wywiera na obywateli każdego z 6. objętych badaniami państw. Podczas środowego spotkania otwierającego prezentację raportu założyciel fundacji Tim Berners-Lee skrytykował rząd Wielkiej Brytanii i jego pomysły na zwiększenie kontroli państwa w internecie.

- _ Jeśli Wielka Brytania wprowadzi drakońskie prawo, pozwalające rządowi na blokowanie stron internetowych i podglądanie ludzi, ograniczając ich prywatność, w przyszłości znajdzie się znacznie niżej na naszej liście _ - powiedział Tim Berners-Lee podczas spotkania, na którym fundacja World Wide Web ogłosiła raport Web Index.

Podobnego zdania jest założyciel Wikipedii, Jimmy Wales. Zapowiedział, że jeśli takie prawo wejdzie w życie, fundacja Wikimedia odpowiedzialna za tę największą internetową encyklopedię zacznie szyfrować wszystkie połączenia dokonywane z adresów internetowych zarządzanych przez brytyjskich dostawców sieci.

Chodzi o kontrowersyjny projekt ustawy "Communications Data Bill" skierowany przez brytyjski rząd do parlamentu. Jeśli wejdzie w życie, dostawcy usług internetowych będą musieli przechowywać znacznie większą niż dotychczas ilość danych o swoich klientach przez co najmniej rok. Wśród zbieranych danych mają być miedzy innymi informacje o odwiedzanych portalach społecznościowych, wykorzystywaniu e-maila, o korzystaniu z telefonii internetowej. Dostęp do tych informacji miałyby agencje bezpieczeństwa i instytucje rządowe Wielkiej Brytanii. Odpowiedzialne za projekt brytyjskie MSW broni się, wskazując, że agendy rządowe nie uzyskają podglądu w samą treść korespondencji internautów, a ze swoich uprawnień skorzystają tylko wtedy, gdy będzie to niezbędne dla prowadzonych śledztw.

Zgodnie z raportem Web Index internet najlepiej rozwinięty jest w Szwecji, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Na końcu listy znalazły się Burkina Faso, Zimbabwe i Jemen. Polska zajęła 25 miejsce, za Meksykiem, Włochami i Brazylią.

Berners Lee jest założycielem World Wide Web Consortium, organizacji zajmującej się rozwojem usług internetowych i weryfikacją standardów sieciowych oraz fundacji World Wide Web Foundation, pracującej nad rozwojem i dostępnością sieci WWW na świecie. W 2004 roku Berners-Lee za wkład w ogólnoświatowy rozwój internetu otrzymał od królowej Elżbiety II Order Imperium Brytyjskiego.

Źródło artykułu:PAP
internetwielka brytaniacenzura internetu
Komentarze (0)