Będzie zamieszanie w internetowym handlu

Będzie zamieszanie w internetowym handlu

Będzie zamieszanie w internetowym handlu
29.10.2014 09:54, aktualizacja: 29.10.2014 10:14

Według najnowszego badania, tylko 1 na 10 sklepów internetowych wprowadził zmiany, które wymusza nowe prawo o e-handlu. Co gorsza, niemal 45 proc. twierdzi, że nie zaczęło jeszcze żadnych przygotowań, mimo że wdrożenie większości wymaganych zmian zajmie dużo czasu. Jeśli sklepy nie zdążą przed 25 grudnia, czekają na nie kary grzywny do 5 000 zł, zgodnie ze znowelizowanym kodeksem wykroczeń. Dodatkowo, UOKiK może nałożyć na nie karę o równowartości 10 proc. przychodów za zeszły rok.

Już tylko 2 miesiące zostały do wejścia w życie nowej ustawy o prawach konsumenta. Zmiany, jakie wprowadzi znacznie rozszerzą uprawnienia konsumentów, wydłużając np. czas na zwrot zakupionych towarów. Na tym jednak nie koniec, wymagane będę również zmiany w regulaminach, elementach nawigacyjnych i mechanizmach e-sklepu. Jedną z najpoważniejszych będzie konieczność zmiany nazwy przycisku potwierdzającego złożenia zamówienia na „zamówienie z obowiązkiem zapłaty”. Według badania, przeprowadzonego na zlecenie platformy RzetelnyRegulamin.pl, o tym fakcie wie niewiele ponad połowa sklepów, a 48 proc. twierdzi, że nie ma o tym pojęcia.

Przedsiębiorcy nie potrafią też w dużej mierze określić, jakie konkretne zmiany będę musieli wprowadzić w swoich sklepach internetowych. – Dużo lepiej jest ze znajomością terminu wejścia w życie ustawy. Prawie 70 proc. ankietowanych przedstawicieli e-sklepów, stwierdziło, że zna tę datę. Niepokojąca jest natomiast informacja, że prawie 45 proc. respondentów nie poczyniło jeszcze żadnych przygotowań, mających pomóc ich sklepom spełnić wymagania stawiane przez nowe przepisy – mówi Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl.

Przedsiębiorcy nie wierzą w nowe przepisy

Tylko 2 proc. badanych uważa, że nowa ustawa ułatwi sklepom sprzedaż w internecie. Zdecydowana większość – 60 proc. twierdzi że będą one źródłem utrudnień, a 15 proc. uważa, że nie będą miały one na to żadnego wpływu. Podobnie jest z zachęceniem konsumentów do robienia częstszych zakupów w internecie, również tylko 2 proc. e-przedsiębiorców uważa, że nowe przepisy przyczynią się do częstszego robienia zakupów w sklepach internetowych. 48 proc. twierdzi natomiast, że nie będą one miały bezpośredniego wpływu na decyzje konsumentów.

Nowa ustawa w praktyce

Kluczową zmianą, jaka czeka e-sklepy i z pewnością będzie korzystana dla ich klientów, jest wydłużenie czasu na zwrot towaru bez podania przyczyny. Po 25 grudnia konsumenci będą mieli na to aż 14 dni. Powstanie też specjalny wyjątek, który klienci będą mogli wykorzystać na swoją korzyść. Gdy sklep nie poinformuje o czasie, w jakim konsument ma prawo dokonać zwrotu, będzie przysługiwał mu na to nawet rok. Co ważne, będzie on mógł oddać nawet produkt uszkodzony, a sprzedawca będzie musiał wypłacić mu pełną kwotę, jaką zapłacił oraz zwrócić koszty przesyłki. Klienci nie będą też musieli płacić za odesłanie towaru, gdy sklep nie zamieści informacji o kosztach takiej operacji. – Za niedostosowanie się nowych przepisów będą groziły również inne sankcje. Pierwszą z nich jest grzywna w wysokości do 5 000 zł, którą przewiduje znowelizowany kodeks wykroczeń. Ponadto, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł wnioskować w sądzie o ukaranie sklepu kolejną grzywną o równowartości 10 proc. przychodów za ubiegły
rok – wyjaśnia Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. Takie kwoty mogą być dotkliwe zwłaszcza dla mniejszych sklepów, a tych w Polsce jest zdecydowana większość.

Czas, jaki pozostał na dostosowanie sklepów do nowych wymagań, powoli dobiega końca. Już dziś warto zapoznać się z przepisami, które zaczną obowiązywać po 25 grudnia 2014 r i zacząć wprowadzać odpowiednie zmiany.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: O co chodzi z Share Play?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)