Będzie największa na świecie. Chiny zainwestują 170 mld dolarów
Chiny rozpoczynają budowę największej na świecie tamy i elektrowni wodnej. Inwestycja o wartości 170 mld dolarów powstaje na rzece Yarlung Zangpo w Tybetańskim Regionie Autonomicznym.
W Tybecie, na rzece Yarlung Zangpo, ruszyła budowa największej na świecie zapory hydroenergetycznej - informują chińskie media. Projekt, którego wartość wynosi 170 mld dolarów, ma docelowo generować 300 mld kWh energii rocznie. To największe przedsięwzięcie od czasów Tamy Trzech Przełomów.
Ambitne plany energetyczne Chin
Chińskie media podają, że w ceremonii wmurowania kamienia węgielnego uczestniczył premier Li Qiang. Projekt zakłada budowę pięciu elektrowni kaskadowych, które mają być gotowe w latach 30. Zapora ma zaspokoić potrzeby energetyczne Chin, w tym Tybetu, bez znaczącego wpływu na środowisko.
Rzeka Yarlung Zangpo ma długość ok. 1700 km, zaczyna się na lodowcu Jiema Yangzong w Tybecie, a kończy jako Brahmaputra w Indiach. Indie wyraziły obawy dotyczące wpływu projektu na ich zasoby wodne i zapowiedziały monitorowanie sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plastikowy świat. W ilu procentach składamy się z plastiku?
Reakcje i kontrowersje
Organizacje pozarządowe, takie jak International Campaign for Tibet, ostrzegają przed potencjalnymi zagrożeniami dla środowiska Płaskowyżu Tybetańskiego. Mimo to wiadomość o budowie wywołała wzrosty na chińskich giełdach, zwłaszcza w sektorze inżynieryjnym.
Projekt jest częścią chińskich dążeń do samowystarczalności energetycznej i neutralności węglowej, a także elementem rywalizacji z Indiami, z którymi Chiny dzielą sporne granice.
Według agencji Reuters, projekt bazuje na zaawansowanych rozwiązaniach inżynieryjnych, które pozwolą wykorzystać stromy spadek rzeki - konkretnie jest to 2000-metrowy spadek na odcinku 50 kilometrów.