Kleszcze przenoszą się bliżej ludzi. Mnożą się w przydomowych ogródkach
Kleszcze stają się coraz większym problemem w Polsce, eksperci ostrzegają przed wzrostem liczby przypadków boreliozy. Entomolog podkreśla, że z lasów i łąk migrują tam, gdzie jest człowiek, np. do coraz bujniejszych ogrodów.
Entomolog podkreśla, że z lasów i łąk migrują tam, gdzie jest człowiek, np. do coraz bujniejszych ogrodów.
Populacja kleszczy nie występuje równomiernie w całym kraju. Są miejsca, gdzie jest ich mniej niż w poprzednich latach, są również takie, gdzie wręcz przeciwnie - jest ich dużo więcej - powiedział PAP prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog z SGGW. - Obecnie mnóstwo tych pajęczaków obserwuje się na terenach z uprawami łąkowymi, które są tu i ówdzie zakrzaczone – z doniesień wynika, że sieją popłoch na Mazurach, na Mazowszu i w Wielkopolsce. Mniej jest ich w regionach przymorskich i przygórskich - wskazał profesor.
Kleszcze coraz chętniej żyją w naszych ogródkach
Jak zauważył badacz, kleszcze przenoszą się w pobliże ludzkich siedlisk. Coraz częściej pojawiają się w przydomowych ogródkach, które z biegiem lat stały się bardziej zarośnięte. - Jeszcze niedawno nasze ogródki przydomowe były niemal sterylne: równo, tuż przy ziemi, przycięta trawka, jak kwiatki, to głównie w donicach - wskazywał profesor.
Prof. Ignatowicz zauważa, że zmiany w sposobie pielęgnacji ogrodów sprzyjają rozwojowi kleszczy. W jego ocenie, zostaliśmy przekonani przez ekologów do tego, by nie kosić traw, tylko zakładać kwieciste łąki. - I super, pięknie to wygląda, pszczoły się cieszą, ale wraz z nimi szaleją ze szczęścia kleszcze, którym urządzamy fantastyczne miejsce do bytowania - uważa entomolog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Borelioza na czołówce chorób odkleszczowych
Cyryla Staszewska z poznańskiego sanepidu przekazała PAP, że od 1 stycznia do 15 lipca br. zarejestrowano 636 przypadków boreliozy, z czego 288 tylko w pierwszej połowie lipca. Dla porównania, w analogicznym okresie 2024 r. zachorowało 426 osób. Lato to czas, kiedy kleszcze są najbardziej aktywne, co przekłada się na wzrost liczby zachorowań.
Prof. Ignatowicz wyjaśnia, że liczba kleszczy zależy od warunków siedliskowych. Wysokie trawy i zakrzaczone łąki to idealne miejsca dla tych pajęczaków. Również lasy i ścieżki, po których przemieszczają się dzikie zwierzęta, są dla nich atrakcyjne.
Zwierzęta domowe mogą przynosić kleszcze do domów
Zwierzęta domowe, zwłaszcza koty, mogą przynosić kleszcze do domów. Spędzając czas na zewnątrz, narażają się na kontakt z tymi pajęczakami, które następnie mogą przenieść na ludzi. - Spędzają całą noc w okolicy, a z rana przychodzą do domu i dzielą się z nami nie tylko swoją zdobyczą w postaci myszek i ptaszków, ale także kleszczami - powiedział PAP prof. Ignatowicz.
Według danych NFZ, w 2024 r. lekarze udzielili pomocy ponad 98 tys. pacjentów z chorobami odkleszczowymi, z czego 62 tys. przypadków dotyczyło boreliozy. Nieleczona borelioza może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych i kardiologicznych.
