Australia. Zdjęcie koali, które łamie serce
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przytłaczające zdjęcie przedstawia samotnego koalę, który spogląda na ciało swojego martwego towarzysza. Jest on jedną z ofiar pożarów buszu, które w Australii szaleją od września minionego roku. Strażacy donoszą, że zwęglone ciała zwierząt leżą, gdzie okiem sięgnąć.
W pożarach australijskiego buszu zginął około miliarda zwierząt – koali, kangurów, wombatów, ale też licznych płazów czy gadów. Strata jest ogromnym ciosem dla całego ekosystemu kraju, którego odbudowa potrwa latami.
Australia: Dramatyczne zdjęcia i nagarnia
W sieci pojawiają się coraz to nowsze zdjęcia i nagrania, przedstawiające ogrom tragedii. Jedna z ostatnich fotografii, która bardzo szybko rozprzestrzeniła się w internecie, przedstawia koalę "opłakującego" śmierć swojego towarzysza na Wyspie Kangura. Siedzi nieopodal jego ciała z pyskiem ukrytym w łapach.
Kolejna z fotografii przedstawia ratowników z Humane Society International Crisis Response, którzy postanowili złapać koalę i przetransportować w bezpieczne miejsce. Organizacja wspiera zwierzęta m.in. poprzez zapewnianie im dostępu do świeżej wody i pokarmu.
Wyspa określana przez niektórych "Galapagos Australii" cieszyła się ogromną różnorodnością biologiczną. Niestety ogień nie oszczędził i tego miejsca. Szacuje się, że pożary zniszczył blisko 50 proc. siedlisk żyjących tu zwierząt, wiele z nich zabiły lub spowodowały u nich poważne obrażenia.
Australia: Ogromne straty i zniszczenia
Zgromadzone dane wskazują również, że ponad połowa z 50 tys. koali żyjących na wyspie, zginęła w płomieniach. Jest to poważna strata, ponieważ koale z Wyspy Kangura były jedyną w Australii populacją wolną od chlamydii. Czyli od infekcji bakteryjnej przenoszonej drogą płciową. U koali powodowała ona ślepotę i niepłodność, a w skrajnych przypadkach prowadziła nawet do śmierci.
Rząd federalny Australii przeznaczył 50 mln dolarów na fundusz zajmujący się odbudową dzikiej fauny i flory. Połowa środków zostanie zainwestowana w ratowanie dzikich zwierząt, szpitale i grupy zajmujące się ochroną przyrody, a pozostała część przekazana na fundusz interwencyjny działający w nagłych wypadkach.