Australia. Samolot zawrócił na lotnisko. Wszystko przez problemy ze skrzydłem [Zobacz wideo]
Boeing należący do australijskich linii lotniczych musiał zawrócić na lotnisko w Brisbane po tym, jak załoga samolotu dostrzegła problemy z jednym ze skrzydeł. Usterkę zauważył też pasażer samolotu. Do sieci trafił krótki film obrazujący awarię.
To nie była przyjemna niedziela dla pasażerów samolotu lecącego z Brisbane do Melbourne. Załoga Boeinga należącego do linii lotniczych Virgin Australia Airlines podjęła decyzję o powrocie na lotnisko, gdy wykryto problemy ze skrzydłem maszyny. Wcześniej niepokojącą usterkę zauważył jeden z pasażerów. Do zdarzenia doszło 19 stycznia 2020 roku.
Bill Mauger leciał wraz z żoną do Sydney i jak każdy z pasażerów samolotu liczył na szybki i bezproblemowy lot. Niestety niedługo po starcie zorientował się, że ta podróż przysporzy mu sporo nerwów i niepokoju. - Gdy zaczynaliśmy wznosić się w powietrze, dostrzegłem problemy z jednym ze skrzydeł. Prawdę mówią wyglądało, jakby było z tektury - relacjonuje mężczyzna w rozmowie z Nine News.
Jeden z pasażerów postanowił sfilmować poluzowaną część panelu skrzydłowego. Nagranie oraz zdjęcie trafiły do sieci. Można je zobaczyć poniżej.
Czytaj także: USA: Samolot uderzył w drugi stojący na lotnisku [Wideo]
Pan Mauger poinformował o swoich spostrzeżeniach personel linii lotniczych. Jedna ze stewardes przekazała informację o tym, że kapitan samolotu jest świadomy problemu i wspólnie z zespołem zajmują się kwestią usterki. Wkrótce pasażerowie zostali poinformowani, że z przyczyn technicznych maszyna zawróci na lotnisko w Brisbane.
- To był dość duży kawałek skrzydła trzepoczącego na wietrze - opisuje przerażony pasażer.
Jak się okazało, zewnętrzna część lewego skrzydła Boeinga zaczęła oddzielać się od dolnej klapy. Australijskie linie lotnicze poinformowały, że choć faktycznie wystąpiły problemy techniczne, nie stanowiły one zagrożenia dla zdrowia i życia pasażerów. - Samolot jest obecnie kontrolowany przez naszych inżynierów i oczekuje się, że wróci do służby we wtorek 21 stycznia - mówi rzecznik Virgin Australia Airlines.
Pasażerowie po opuszczeniu pechowej maszyny zostali przekierowani do innego samolotu i wkrótce ponownie wylecieli do Sydney. Tym razem bez żadnych komplikacji.