Atakują, ale czy mają czym? Tym dysponują Huti
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po tym, jak Huti przeprowadzili zmasowany atak na Morzu Czerwonym, o jemeńskim ruchu zrobiło się głośno. Jakim konkretnie uzbrojeniem dysponuje?
Przedstawiciele jemeńskiego ruchu Huti dysponują przede wszystkim przeciwokrętowymi rakietami manewrującymi P-15, P-21 i P-22 produkcji radzieckiej oraz chińskimi rakietami przeciwokrętowymi C-801 z naprowadzaniem radarowym. Choć zdolność bojowa takiego uzbrojenia w 2024 r. budzi uzasadnione wątpliwości, to nie przeszkadza to grupie w chwaleniu się nim na paradach.
Równocześnie mają też w swoim arsenale znacznie mocniejsze uzbrojenie, jak choćby irańskie rakiety przeciwokrętowe Ghadir (z jemenskim oznaczeniem Al-Mandab-2). Wyglądają trochę jak ulepszone C-801, a to, co najważniejsze w ich kontekście, to zasięg szacowany na 300 km (podczas gdy wspomniane C-801 pozostaję efektywne na dystansie maks. 40 km). W styczniowym ataku Huti wykorzystali także nowsze pociski C-802 o zasięgu zwiększonym do 120 km.
Ruch Huti dysponuje również innymi irańskimi rakietami: Paveh-351 (o zasięgu 800 mk) oraz Sejil (o zasięgu 180 km), a także przystosowanymi do ostrzeliwania celów morskich modelami Fateh-313 (o zasięgu 450 km) i Raad-500 (o zasięgu 500 km). Zmodyfikowane komponenty irańskie znajdziemy także w rakietach przeciwlotniczych S-75 Mohit oraz przeciwokrętowych Faleq, Mayun i Al-Bahr. Wszystkie cechują się elektrooptycznym i podczerwonym naprowadzaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej Huti byli zauważani także między innymi z nierozpoznanymi pociskami balistycznymi, najprawdopodobniej zmodyfikowanymi Qiam-2 lub Borkan-3. Dzięki wprowadzonym zmianom ich zasięg wzrósł do ponad 1,7 km, ale siła rażenia zmalała (poprzez zastosowanie mniejszych głowic – o masie 100 kg).
Poza rakietami Huti mają (a przynajmniej mieli) na wyposażeniu drony o zasięgu przekraczającym 100 km, których sercami są silniki spalinowe. Oba zauważone modele (jeden o rozpiętości skrzydeł 3 m i maks. ładunku 30 kg, a drugi o rozpiętości 4,5 m i maks. ładunku 30 kg) wykorzystują system naprowadzania bazujący na nawigacji satelitarnej i inercyjnej.
Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski