Astronom-amator dokonał niezwykłego odkrycia na Jowiszu. Mógł to zrobić każdy z nas
12.07.2020 11:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Astronom-amator zauważył niewidzianą wcześniej plamę na Jowiszu. To nowe zjawisko, które widać z Ziemi. Zdjęcia wykonane przez australijskich astronomów kilka godzin wcześniej nic takiego nie pokazywały.
Clyde Foster z Centurion w RPA zauważył nową plamę na Jowiszu, która znajduje się na południowy-wschód od Wielkiej Czerwonej Plamy, czyli niedaleko ogromnego, stałego antycyklonu. Burza ma imponujące rozmiary, dlatego można ją oglądać z Ziemi, wykorzystując nawet amatorskie teleskopy. Tak jest i w przypadku nowego zjawiska. Tak naprawdę mógł je odkryć każdy, kto posiada sprzęt do obserwacji nieba.
Nowa plama na Jowiszu
Foster, który jest emerytowany chemikiem dostrzegł coś, czego nie było widać na zdjęciach wykonanych kilka godzin wcześniej przez australijskich astronomów. Odkrycie zweryfikowała sonda Juno, wykonująca 27. bliski przelot obok Jowisza. Pomimo tego, że nie znajdowała się bezpośrednio w pobliżu plamy, to zdołała ją uchwycić.
- Biorąc pod uwagę fakt, że Juno znajduje się na 53-dniowej, bardzo wydłużonej orbicie i jest w stanie uchwycić tylko niewielki fragment Jowisza w locie, to niezwykły zbieg okoliczności – poinformował astronom-amator.
Amatorskie odkrycie
Nowa plama została nieoficjalnie nazwaną plamą Clyde'a. Nie jest antycyklonem, tak jak Wielka Czerwona Plama, a potężną smugą gazu, unoszącą się nad górnymi warstwami chmur Jowisza. Można ją dostrzec przy określonych długościach światła.
Plama Clyde'a zostanie dokładniej zbadana już za kilka dni. Sonda Juno ponownie przeleci blisko Jowisza 25 lipca 2020 roku.