Antybiotyki z problemami. Za 30 lat infekcje będą zabijały częściej niż nowotwory
Producenci antybiotyków coraz częściej rezygnują z kontynuacji kosztownych badań nad nowymi szczepami bakterii i lekami, które mogą je zwalczać. Rynek znajduje się na skraju zapaści. Już niedługo może zabraknąć ważnych medykamentów, a dotychczas uleczalne choroby będą zbierać śmiertelne żniwo.
05.08.2019 | aktual.: 06.08.2019 11:22
Główni producenci farmaceutyków wycofują się z badań i produkcji leków zwalczających coraz bardziej odporne na nie bakterie. Sprzedaż antybiotyków nie przynosi pożądanych zysków, kurczy się również rynek zbytu dla nowych leków.
Najwięksi producenci leków zagrożeni bankructwem
Rośnie natomiast liczba biotechnologicznych firmy zagrożonych bankructwem. Mogą podzielić los Achaogen Inc. – przedsiębiorstwa, które poświęciło 15 lat na opracowanie nowego antybiotyku. Miał on zwalczać bardzo odporne bakterie. Całe przedsięwzięcie okazało się biznesową porażką. Lek sprzedawany pod nazwa Zemdli nie generował pożądanych przychodów i ostatecznie frima Achaogen Inc. zmuszona była do złożenia wniosku o upadłość.
Jak pisze Bloomberg Businessweek, w zeszłym roku sprzedaż antybiotyków znacząco spadła. Dlatego też, większość firm farmaceutycznych podjęła decyzję o przekierowaniu środków do innych sektorów. Badania przeprowadzone przez Margolis Center for Health Policy, należącego do Duke University wykazały, że tylko 5 z 16 antybiotyków, jakie pojawiły się na rynku, osiągnęło w Stanach Zjednoczonych sprzedaż przekraczającą 100 mln. dolarów.
Rynek antybiotyków opuszczają kolejni giganci. W ostatnim czasie dokonały tego takie firmy jak: Sanofi, Novartis i Allergan. Jak podaje portal Forsal.pl, spośród 42 antybiotyków badanych na ludziach tylko 4 zostały wyprodukowane przez 50 największych producentów farmaceutyków.
Rosnąca odporność bakterii
Upadek sektora antybiotykowego może doprowadzić do poważnych konsekwencji. Zagrożenie stanowi nie tylko spadająca liczba antybiotyków i perspektywa ich całkowitego braku w przyszłości, ale także rosnąca odporność szczepów grzybów, wirusów i bakterii. Jako przykład można podać Candida Auris.
Są to grzyby, które atakują osłabione organizmy i bardzo szybko się rozprzestrzeniają, co wielu ekspertów wiąże z stosowaniem szkodliwych chemicznych środków grzybobójczych w rolnictwie, ale także przy produkcji żywności.
Grzyby z gatunku Candida Auris po raz pierwszy zostały zidentyfikowane w 2009 roku w Japonii. Obecnie zakażenia są spotykane na całym świecie. Nowy patogen grzybiczy występuje głównie w szpitalach, przychodniach i rozprzestrzenia się za sprawą kontaktu z chorymi. Bardzo trudno z nim walczyć, a ponad 50% zakażonych Candida Auris umiera. Jest to szczep wyjątkowo odporny na działanie większości leków przeciwgrzybicznych.
Badanie brytyjskiego rządu, opublikowane w 2016 roku wskazuje, "że w ciągu 30 lat choroby związane z lekoopornymi infekcjami będą zabijały więcej ludzi niż nowotwory, a liczba ofiar śmiertelnych może dochodzić do 10 mln rocznie”.
Wynika to z rosnącej odporności na dostępne leki w przypadku m.in. chorobotwórczych bakterii i grzybów, które przechodzą mutacje. Jest to wynikiem nadużywania antybiotyków w hodowli zwierząt, produkcji żywności itp.
Jeżeli nic się nie zmieni, za 20-40 lat będziemy umierali na choroby, które dzisiaj są w pełni uleczalne. Przykładem mogą być chociażby choroby weneryczne.
Źródło: Bloomberg Business