Antarktyda. Padł kolejny rekord temperatury. Prawie 21 stopni na wyspie Seymour

Na Antarktydzie zarejestrowano kolejny rekord temperatury. Na wyspie Seymour, położonej na wschód od północnego krańca Półwyspu Antarktycznego, w argentyńskiej stacji badawczej Marambio odnotowano 20,75 stopni Celsjusza.

Średnia temperatura na wyspie Seymour to - 1,5 st. C. latem i - 15 st. C. zimą. W związku z silnymi wiatrami odnotowuje się tam spadki temperatur nawet do - 60 stopni Celsjusza. W zeszłym tygodniu świat obiegła niepokojąca informacja. Badacze z argentyńskiej stacji Esperanza na północnym skraju Półwyspu Antarktycznego ogłosili, że zanotowali tam rekordową temperaturę 18,3 st. C. Przekroczenie bariery 20 stopni było tylko kwestią czasu.

Na początku tygodnia, na wyspie Seymour, w argentyńskiej stacji badawczej Marambio odnotowano temperaturę 20,75 stopni Celsjusza. - Przekroczenie granicy 20 st. to znak, że w regionie dzieje się coś istotnego. Widoczny jest wyraźny trend zmiany klimatu - komentuje brazylijski badacz Carlos Schaefer.

Niepokojące doniesienia brytyjskiego dziennika "The Guardian" udostępniła na swoim Twitterze młoda aktywistka Greta Thunberg.

Według informacji Światowej Organizacji Meteorologicznej, Półwysep Antarktyczny - najbardziej na północ wysunięta część Antarktydy, jest jednym z najszybciej ocieplających się regionów na Ziemi.

W ciągu 50 lat temperatura wzrosła tam o trzy stopnie Celsjusza. Zmiany klimatu przyczyniły się do topnienia pokrywy lodowej na biegunie południowym w tak ogromnym stopniu, że będzie się ona rozpadać. Na przestrzeni kolejnych stuleci może to spowodować podniesienie poziomu mórz i oceanów na całym świecie o przynajmniej trzy metry.

- Topnienie lodowców nie jest niczym nowym, jednak w ciągu ostatnich 25 lat prędkość tego procesu wzrosła do wartości przekraczających 10 metrów dziennie - informuje Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).

Zobacz także: Antarktyda. Naukowcy biją na alarm. Niepokojąca temperatura pod "lodowcem zagłady"