Tysiące mikrofonów. Ukraina uczy świat, jak wykrywać rosyjskie drony

Tysiące mikrofonów. Ukraina uczy świat, jak wykrywać rosyjskie drony18.02.2024 16:12
"Łowcy dronów" wykorzystują lekkie pojazdy i doraźnie modyfikowaną broń maszynową
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy

Ukraina zbudowała sieć tysięcy czujników akustycznych, dzięki którym wykrywa, śledzi i niszczy nadlatujące rosyjskie drony. Nietypowy pomysł na budowę skutecznego systemu antydronowego przedstawił niedawno amerykański gen. James Hecker, bazujący na doświadczeniach z Ukrainy.

Generał James Hecker to szef Dowództwa Sojuszniczych Sił Powietrznych NATO, a zarazem dowódca amerykańskich sił powietrznych w Europie i Afryce (United States Air Forces in Europe – Air Forces Africa). Na niedawnej konferencji AFA Warfare Symposium amerykański wojskowy przedstawił nietypowe rozwiązanie problemu dronów, zastosowane podczas wojny przez Ukraińców.

Zdaniem cytowanego przez serwis The War Zone gen. Heckera, na rzecz ukraińskich "łowców dronów" pracuje liczna, zbudowana z wielu tysięcy posterunków sieć czujników akustycznych, wykorzystująca m.in. smartfony i mikrofony kierunkowe.

Stacja Galaxy w Smart Kids Planet

Dzięki tysiącom rozproszonych sensorów możliwe jest wykrywanie i śledzenie tysięcy obiektów, w tym również takich, które poruszają się bardzo nisko, aby uniknąć wykrycia przez radar.

Sposobem na takie zagrożenie stała się gęsta sieć posterunków, które dzięki sensorom akustycznym są w stanie wykrywać – także w nocy – lecące nisko, rosyjskie drony. Jest to możliwe, ponieważ nawet niewielkie bezzałogowce ze słabymi silnikami, jak Szahid-136, są bardzo hałaśliwe.

Mobilni "łowcy dronów"

Pozwala to na skuteczne wykrywanie przelatujących obiektów, określenie ich trasy i wysłanie powiadomienia na smartfony łowców dronów. Gen. James Hecker nie precyzuje przy tym, z jakich konkretnie rozwiązań korzystają Ukraińcy.

Zwraca jednak uwagę, że popularnym kanałem komunikacji, pozwalającym na przesyłanie nie tylko ostrzeżeń, ale i koordynowanie działań sekcji antydronowych, jest platforma Telegram, powszechnie używana m.in. przez śledzących przeloty dronów ukraińskich wolontariuszy.

Choć uwagę mediów przyciągają zazwyczaj efektowne typy broni, jak choćby Flakpanzer Gepard czy Skynex, to – jak podkreśla gen. Hecker – podstawę ukraińskiego systemu obrony antydronowej stanowią mobilne, improwizowane grupy "łowców dronów".

Ich wyposażeniem są różnego rodzaju lekkie pojazdy, a zwalczanie bezzałogowców umożliwia zazwyczaj doraźnie dostosowana do tego zadania broń różnych typów, jak karabiny maszynowe czy – rzadziej – armaty automatyczne małych kalibrów.

Dobrym przykładem jest wykorzystanie do zwalczania dronów archaicznych karabinów maszynowych Maxim, które - za sprawą wysokiej szybkostrzelności - mimo swojego wieku okazują się w tym przypadku skuteczną bronią.

Wyposażenie to uzupełniają noktowizory, termowizory, wskaźniki laserowe i reflektory, pozwalające na odnajdywanie i niszczenie celów także w nocy.

Tanie metody zwalczania bezzałogowców

Ukraińskie doświadczenia sprowadzają się do znalezienia maksymalnie efektywnych kosztowo rozwiązań, dzięki którym tanie drony kamikadze są skutecznie zwalczane adekwatnymi środkami, bez angażowania wyrafinowanych, skomplikowanych technicznie, nielicznych i drogich systemów uzbrojenia.


Nie będziemy używać rakiety za 700 tys. dol., aby zestrzelić drona kosztującego 5 tys.

Gen. James Hecker

Dowództwo Sojuszniczych Sił Powietrznych NATO

Wszystkie te doświadczenia stanowią cenne źródło wiedzy. Jak zauważa gen. Hecker, szczegółowe informacje na temat budowy rozproszonej sieci sensorów akustycznych zostały już przedstawione decydentom, w tym z amerykańskiej Agencji Obrony Antybalistycznej (Missile Defense Agency). Analizy mają wykazać, czy i w jaki sposób NATO może wykorzystać zebrane w Ukrainie informacje.

Nasłuch zamiast radaru

Warto zauważyć, że wykrywanie latających intruzów za pomocą mikrofonów, czy – szerzej – różnego rodzaju sensorów akustycznych, to przykład zatoczenia przez historię wielkiego koła. W ten właśnie sposób działały bowiem systemy wczesnego ostrzegania przed epoką radarów.

Japońskie mobilne stacje nasłuchowe - lat 30. XX wieku, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Japońskie mobilne stacje nasłuchowe - lat 30. XX wieku
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

W pionierskich czasach rozwoju lotnictwa, gdy problemem było zlokalizowanie samolotów lecących np. powyżej warstwy chmur, rozwiązaniem okazały się aparaty nasłuchowe. Przybierały one różne formy – od mobilnych, mocowanych na głowie człowieka urządzeń zbierających dźwięki, poprzez większe urządzenia montowane na pojazdach, po ogromne, kilkudziesięciometrowe konstrukcje z betonu.

Prawdopodobnie najbardziej spektakularnym przykładem takiego rozwiązania są "zwierciadła dźwiękowe", które wzniesiono w latach 20. i 30. XX wieku w Wielkiej Brytanii.

Pomysłodawca tego rozwiązania, William Sansome Tucker był brytyjskim fizykiem, który w czasie I wojny światowej trafił do Eksperymentalnej Stacji Pomiarowej Dźwięku.

RAF Denge - historyczna brytyjska stacja nasłuchowa, Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 2.0, Paul Russon, Wikimedia Commons
RAF Denge - historyczna brytyjska stacja nasłuchowa
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 2.0, Paul Russon, Wikimedia Commons

Jej zadaniem były badania nad rozchodzeniem się dźwięku, dzięki którym starano się tworzyć wczesne systemy kontrbateryjne. Działały one na zasadzie rejestracji wystrzałów artyleryjskich przez sieć posterunków: różnice w czasie, w jakim poszczególne posterunki rejestrowały wystrzał pozwalały na określenie stanowisk artylerii wroga.

Rozwiązanie to zaadaptowano także do wykrywania nadlatujących samolotów. Poza różnego rodzaju mobilnymi stacjami nasłuchowymi stworzono także stacjonarną infrastrukturę. Część budowli - jak w przypadku stacji RAF Denge - przetrwała postaci wielkich, betonowych konstrukcji, odbijających i wzmacniających fale dźwiękowe.

Prace nad udoskonaleniem tych rozwiązań zostały przerwane w latach 30., gdy stacje nasłuchowe zostały stopniowo zastąpione przez radary.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.