T-7A Red Hawk. Amerykanie idą w ślady Polski

T-7A Red Hawk. Amerykanie idą w ślady Polski22.11.2023 14:19
Samolot T-7 Red Hawk
Źródło zdjęć: © Boeing | Kevin Flynn

Na początku listopada amerykańskie siły powietrzne odebrały pierwszy seryjny samolot szkolenia zaawansowanego T-7A Red Hawk. Choć jest to maszyna szkolna, Amerykanie chcą opracować także wersję bojową. Podobny pomysł jest od jakiegoś czasu realizowany także w Polsce.

Boeing T-7 Red Hawk to zwycięzca amerykańskiego programu T-X. Jego celem było opracowanie samolotu szkolno-treningowego przyszłości, który zastąpi używane obecnie przez amerykańskie lotnictwo (USAF) maszyny Northrop T-38 Talon.

Choć Red Hawk na pierwszy rzut oka przypomina wiele innych konstrukcji o podobnym przeznaczeniu, pod względem możliwości stanowi nowość, zaprojektowaną od podstaw według bardzo ambitnych założeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stacja Galaxy w Smart Kids Planet

Zbudowany wspólnym wysiłkiem Saaba i Boeinga samolot ma w pełni cyfrową awionikę o otwartej architekturze. Pozwala to na stosunkowo tanie, a zarazem poważne modernizacje eksploatowanych maszyn. Jednocześnie nie uzależnia dalszego rozwoju samolotu wyłącznie od producenta, dopuszczając do prac rozwojowych także inne firmy.

Bojowa wersja samolotu szkolnego

Choć do USAF dostarczono dopiero pierwszy seryjny egzemplarz, który – przed rozpoczęciem służby – czeka wiele różnego rodzaju testów, Amerykanie już teraz rozważają opracowanie F-7, czyli bojowej wersji Red Hawka. W tym przypadku ściera się kilka odmiennych koncepcji, które przedstawił Łukasz Gołowanow z serwisu Konflikty.

Pierwsza z nich – forsowana przez Boeinga – zakłada stworzenie na bazie T-7 lekkiego myśliwca. Dzięki zaawansowanej awionice maszyna ta, mimo ograniczeń związanych z prędkością, udźwigiem czy manewrowością, ma zapewnić możliwości porównywalne z samolotami bojowymi 4. generacji, jak F-16C, JAS-39C Gripen czy JF-17.

Drugi pomysł przewiduje użycie T-7 w roli myśliwca przechwytującego, którego zadaniem byłaby obrona przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych. Działanie w przyjaznej przestrzeni ogranicza wymagania pod względem właściwości stealth (trudnowykrywalności) czy systemów WRE. Ich brak nie stanowiłby w tym przypadku problemu, którym jednak pozostałaby stosunkowo niska prędkość samolotu.

Trzecia koncepcja to budowa lekkiej maszyny wielozadaniowej, której konfiguracja byłaby modyfikowana ze względu na wymagania konkretnego użytkownika. Mogłyby nim być siły zbrojne mniej zasobnych państw, gdzie T-7 stanowiłby substytut droższych maszyn wielozadaniowych.

W przypadku krajów dysponujących nowoczesnym lotnictwem, bojowy T-7 stanowiłby tanie uzupełnienie bardziej wyrafinowanych maszyn, wykonując za nie prostsze, mniej wymagające zadania, a tym samym obniżając koszty.

Lekkie samoloty bojowe na świecie 

Warto zauważyć, że pomysł, by na bazie samolotu zaprojektowanego do szkolenia stworzyć maszynę bojową nie jest nowy. Przed laty wcielały go w życie takie konstrukcje, jak Alpha Jet, CASA C-101, L-39 Albatros, BAE Systems Hawk czy polska I-22 Iryda.

Obecnie, wraz z popularyzacją samolotów zaliczanych do klasy LIFT (Lead-in Fighter Trainer – samolot szkolenia zaawansowanego) nabywców znajduje kolejna generacja takich maszyn.

Najbliższym przykładem są polskie FA-50, czyli bojowy wariant samolotu T-50. Konstrukcja ta poprzez wersje TA-50 i FA-50 ewoluuje w stronę bojowych maszyn FA-50 Block 10 czy Block 20, a nawet – w przyszłości – ewentualnej wersji jednomiejscowej.

Choć nabyciu przez Polskę samolotów FA-50 towarzyszyły głosy krytyki, pomysł na wcielanie podobnych maszyn w skład sił powietrznych nie jest odosobniony.

Kluczową kwestią pozostaje ich rola: samoloty o takiej specyfice nie są po prostu mniejszym, lżejszym i tańszym odpowiednikiem drogich maszyn wielozadaniowych, ale raczej ich uzupełnieniem, używanym do zadań, gdzie angażowanie F-16 czy F-35 przypominałoby strzelanie z armaty do wróbla.

W podobnym kierunku podążają m.in. Włosi z samolotem M-346 Master (w Polsce użytkowanym wyłącznie jako maszyna szkolna – Bielik), który rozwinięto do bojowej wersji M-346FA, a następnie M-346LFFA, zamówionej m.in. przez Nigerię i Turkmenistan.

Zbliżonym kierunkiem jest także rozwój rosyjskiego Jaka-130 (Jak-130 i M-346 bazują na tym samym projekcie). Wariant o nazwie Jak-130M jest przedstawiany przez producenta jako potencjalny następca szturmowego Su-25.

Mniejsza odporność płatowca ma być w tym przypadku kompensowana szerszym zastosowaniem broni kierowanej, pozwalającej na atakowanie celów bez narażania samolotu na przeciwdziałanie obrony przeciwlotniczej.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.