Rozpoznawcze aerostaty dla Polski. Radary, które wiszą w powietrzu całymi tygodniami

Rozpoznawcze aerostaty dla Polski. Radary, które wiszą w powietrzu całymi tygodniami08.02.2024 02:11
Aerostat systemu JLENS
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Senior Airman Tiffany DeNault

Amerykański Departament Stanu wyraził zgodę na sprzedanie Polsce rozpoznawczych aerostatów. Cztery systemy ASRR (Airspace and Surface Radar Reconnaissance) poprawią nadzór nad polską przestrzenią powietrzną. Co wiemy o tym sprzęcie i jakie są jego możliwości?

Informacje o zgodzie Waszyngtonu na sprzedaż Polsce rozpoznawczych aerostatów, przekazały zarówno źródła polskie (w tym Agencja Uzbrojenia), jak i amerykański Departament Stanu.

Z lakonicznych komunikatów wynika, że Polska otrzymała zgodę na zakup czterech systemów ASRR, a wartość zakupu sprzętu wraz z pakietem logistycznym zamknie się w kwocie 1,2 mld dol. (ok. 4,8 mld zł).

Kamera solarna z akumulatorem w super cenie – recenzja Foscam B4

Amerykańska decyzja jest zwieńczeniem procesu, rozpoczętego przez Polskę w maju 2023 r. W ramach realizacji programu Barbara wysłaliśmy do USA oficjalne zapytanie (ang. Letter of Request, LoR) w sprawie możliwości pozyskania czterech systemów rozpoznawczych, korzystających z aerostatów. W jaki sposób zwiększą one zdolności rozpoznawcze naszych sił zbrojnych? Łukasz Pacholski, ekspert magazynu "Lotnictwo Aviation International", podkreśla w rozmowie z WP Tech, że decyzja o zakupie aerostatów jest słuszna.

Można powiedzieć, że będzie to swoisty 'game changer', jeśli chodzi o możliwości dozoru radiolokacyjnego. Obok naziemnych stacji radarowych, które mamy i są one jednak ograniczone horyzontem, aerostat spowoduje, że będzie można ten radar podnieść wyżej i będzie on mógł pracować na znacznie większych odległościach.

Łukasz Pacholski

"Lotnictwo Aviation International"

Aerostaty będą uzupełnieniem dla naziemnych stacji radiolokacyjnych, a także samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW (AWACS), kupionych przez Polskę w Szwecji. Łukasz Pacholski zwraca jeszcze uwagę na wsparcie, którego udzielają nam sojusznicy NATO w postaci samolotów E-7 i E-7. Dodaje, że obok zdolności sojuszniczych ważne są też jednak nasze zdolności narodowe.

Zanim Amerykanie wyrazili zgodę na sprzedaż rozpoznawczych aerostatów, w Polsce rozpoczęło się formowanie instytucjonalnego i technicznego zaplecza dla nowego sprzętu. W listopadzie 2023 r. Wojskowe Centrum Rekrutacji w Sandomierzu poinformowało o zamiarze sformowania aerostatowego batalionu i udostępniło mapę z planowaną lokalizacją latających posterunków radiolokacyjnych. Plan zakłada, że pierwszy z nich zacznie działać w lipcu 2026 r.

Latające posterunki radiolokacyjne

Kluczową zaletą aerostatu jest możliwość wyniesienia z jego pomocą aparatury rozpoznawczej na znaczną wysokość. Pozwala to na zniwelowanie wpływu, jaki na odległość obserwacji czy rozpoznania radioelektronicznego ma rzeźba terenu, obecność różnych przeszkód czy krzywizna Ziemi.

Lot na małej wysokości i ukształtowanie terenu ułatwiają ukrycie się przed radarami, Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Lot na małej wysokości i ukształtowanie terenu ułatwiają ukrycie się przed radarami
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

W praktyce oznacza to, że gdy naziemny radar może wykrywać cele odległe np. o 40 km, to radar umieszczony setki metrów nad ziemią "widzi" na odległość 400 km. Ważną zaletą jest zarazem możliwość wykrywania celów niskolecących, które – ze względu na fakt, że aerostat ze swoim radarem "patrzy" z góry – nie mogą ukryć się w obniżeniach terenu czy w cieniu radiolokacyjnym, zapewnianym np. przez wzgórza.

Jednocześnie – w przeciwieństwie do samolotu wczesnego ostrzegania czy śmigłowca pełniącego taką rolę – aerostat może pozostawać w powietrzu całymi tygodniami. Dzięki przewodowemu połączeniu z ziemią nie tylko utrzymuje swoją pozycję i otrzymuje energię niezbędną do działania pokładowej aparatury, ale może bezpiecznie i z dużą prędkością przesyłać na ziemię pozyskane dane.

Wszystko to dzieje się za ułamek kosztów, które przy realizacji podobnych zadań generowałyby samoloty AWACS.

Aerostat systemu JLENS, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Aerostat systemu JLENS
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Wadą aerostatu jest stosunkowo wysoka wrażliwość. W przypadku działań wojennych pracujące w pobliżu linii walk aerostaty zapewne zostałyby bardzo szybko zniszczone (choć zniszczenie dużego balonu nie jest proste). Dlatego jest to rozwiązanie przede wszystkim na czas pokoju, pozwalające na zredukowanie ryzyka, że powtórzy się sytuacja z 16 grudnia 2022 r.

Przypomnijmy, że wojsko wykryło wówczas nadlatującą, rosyjską rakietę Ch-55, która wleciała w polską przestrzeń powietrzną. Armia nie była w stanie śledzić całej trasy jej przelotu. Zaowocowało to "zgubieniem" intruza. Rosyjska rakieta – w atmosferze skandalu – została przypadkowo odnaleziona w lesie dopiero pół roku później.

Jakie aerostaty dla Polski?

Komunikaty informujące o amerykańskiej decyzji są na razie bardzo ogólne. Zawierają informację o szacowanej wartości transakcji (1,2 mld dol. - ok. 4,8 mld zł) i braku offsetu, a także listę zamawianego wraz z aerostatami wyposażenia.

Obejmuje ona m.in. radary powierzchniowe i wczesnego ostrzegania, systemy identyfikacji swój-obcy (IFF), sensory optoelektroniczne, systemy cumownicze, a także pakiet szkoleniowy i logistyczny.

Na podstawie udostępnionych danych można zarazem pokusić się o próbę wskazania, jaki system może zostać zaoferowany Polsce.

Wcześniejsze informacje na temat rozpoznawczych aerostatów dla Polski były z reguły ilustrowane zdjęciami systemu TARS. To sprzęt opracowany przez koncern Lockheed Martin i używany w Stanach Zjednoczonych od przełomu lat 70. i 80. XX wieku. Aerostaty tego typu nie są już jednak wykorzystywane przez wojsko, a przez amerykańskie służby zapewniające ochronę granic (US Custom and Border Protection).

Pewną wskazówką jest jednak jawna lista zaangażowanych po stronie amerykańskich firm. Nie ma wśród nich koncernu Lockheed Martin, ale jest m.in. Raytheon. Pozwala to na przypuszczenie, że Polska może otrzymać opracowany przez Raytheona system rozpoznawczy JLENS albo nowe, bazujące na nim rozwiązanie. Zdjęcie aerostatu JLENS towarzyszy również informacji udostępnionej przez Agencję Uzbrojenia.

System rozpoznawczy Raytheon JLENS

System JLENS (Joint Land Attack Cruise Missile Defense Elevated Netted Sensor System) składa się z dwóch aerostatów o długości ok. 71 i średnicy ok. 24 metrów. Aerostaty mogą wznosić się na wysokość do 3 km i przebywać w powietrzu bez lądowania do 30 dni, znosząc przy tym trudne warunki pogodowe, w tym wiatr wiejący z prędkością do 47 m/s.

Każdy z nich ma na pokładzie odmienną aparaturę. Jeden wynosi radar pracujący w paśmie VHF, a drugi w paśmie X. W rezultacie zespół dwóch aerostatów prowadzi obserwację w zakresie 360 stopni dzięki radarowi VHF.

Schemat systemu JLENS, Źródło zdjęć: © Obronność. Zeszyty naukowe
Schemat systemu JLENS
Źródło zdjęć: © Obronność. Zeszyty naukowe

Po wykryciu jakiegoś obiektu dalsze namierzanie przejmuje drugi, działający w wąskim sektorze radar, odpowiedzialny za naprowadzanie uzbrojenia, jak np. pociski systemu Patriot. Zasięg wykrywania dla celu powietrznego wielkości samolotu wielozadaniowego wynosi w tym przypadku ok. 550 km, a pojazdu poruszającego się po powierzchni ziemi - ok. 200 km.

Warto podkreślić, że w przeciwieństwie do starszego systemu TARS (Lockheed Martin), system JLENS nie został przyjęty do służby. Prowadzony od 1998 r. rozwój tego sprzętu zakończył się zbudowaniem obu elementów systemu, które do 2015 r. zostały doprowadzone do etapu wstępnej gotowości.

Na skutek wzrostu kosztów, problemów technicznych (w tym katastrofy, która spowodowała zagrożenie dla ruchu lotniczego) i spadku poparcia politycznego, program dalszego rozwoju systemu JLENS i ewentualnego wdrożenia go do służby w amerykańskich siłach zbrojnych został w 2017 r. zatrzymany.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.