Ameryka rozpoczyna produkcję czołgów MPF. Są lżejsze od Abramsów
Jesienią 2023 roku rozpocznie się produkcja czołg ów MPF (Mobile Protector Firepower). To pierwszy nowy model czołgu, wprowadzony do armii amerykańskiej od czasów zimnej wojny. Czym jest MPF i jakie są jego możliwości?
W połowie roku informowaliśmy o wyłonieniu zwycięzcy programu Mobile Protected Firepower. Lekki czołg MPF będzie pierwszym w amerykańskiej armii sprzętem tego typu od ponad 30 lat (w 1991 roku wycofano ostatnie lekkie czołgi Sheridan). Ma stanowić wyposażenie batalionów wsparcia, działających w ramach brygad lekkiej piechoty.
Zwycięzcą programu – po kilkuletnich zmaganiach – okazał się 22-tonowy pojazd Griffin, opracowany przez koncern General Dynamics. To maszyna będąca kompilacją najnowszych technologii i rozwiązań, opracowanych dla planowanego w XX wieku czołgu lekkiego – jak m.in. 105-mm armata.
Nowe podwozie, stare uzbrojenie
Pamiętające zimną wojnę uzbrojenie zostało połączone z nowoczesnym podwoziem, bazującym na austriacko-hiszpańskim wozie bojowym ASCOD i jego brytyjskim wariancie o nazwie Ajax.
Pierwsze, testowe pojazdy mają zostać dostarczone jeszcze w grudniu 2023 roku. Docelowo Amerykanie planują wyprodukowanie co najmniej 504 lekkich czołgów. Ostatnie mają trafić do jednostek w 2035 r.
MPF: następca Sheridana i Stingraya
Warto zauważyć, że MPF to kolejne już podejście US Army do kwestii czołgu lekkiego. W drugiej połowie lat 80. opracowano czołg Stingray, przeznaczony dla amerykańskich sił ekspedycyjnych, dla których jako potencjalnego przeciwnika określono wówczas armie państw trzeciego świata.
Ostatecznie Amerykanie nie zdecydowali się na eksploatację tego sprzętu, jednak Stingray doczekał się produkcji seryjnej. 106 pojazdów tego typu zostało na przełomie lat 80. i 90. wyprodukowanych dla armii Tajlandii. Fiaskiem zakończył się także program budowy amerykańskiego czołgu lekkiego z połowy lat 90.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski