American Airlines promuje połączenia do Krakowa wódką. Zobacz kontrowersyjne wideo

Linie lotnicze American Airlines opublikowały spot reklamowy, który promuje połączenia lotnicze między różnymi miastami. Wśród nich znalazł się także lot do Krakowa, do którego przewoźnik zaprasza na wódkę. Władze i mieszkańcy są oburzeni.

American Airlines wzbudził kontrowersję reklamą promującą nowe połączenia
Źródło zdjęć: © iStock.com

American Airlines w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przyznaje, że spot ma być zabawny, przykuwać uwagę i nieco ironicznie odnosić się do stereotypów. Stąd właśnie linie lotnicze promują połączenie do Krakowa, zapraszając na polską wódkę.

Władze Krakowa odpowiadają na reklamę

Iga Chylicka z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa, jest zdania że linie lotnicze pobieżnie przygotowały się do promocji miasta, spłaszczając jego historię i kulturę oraz bazując na stereotypach. Podobne niezadowolenie wyrazili również niektórzy mieszkańcy Krakowa, który chcą wysłać list protestacyjny do władz American Airlines.

Przedstawiciele American Airlines przyznają, że nie rozumieją skąd wzięły się kontrowersje wokół filmu. Sami zauważają, że polskie marki wódki są doskonale znane na świecie, a w Warszawie znajdziemy nawet Muzeum Wódki. W reklamie pojawiają się również inne miasta, które także są promowane popularnymi skojarzeniami.

American Airlines tłumaczy, że spot jest częścią większej całości i na stronie internetowej linii lotniczych nie brakuje opisu najważniejszych atrakcji Krakowa, jak np. zwiedzania Wawelu czy Rynku Głównego.

Zobacz też: Cud w kukurydzy. Nagrania pasażerów

Robert Piaskowski, doradca Jacka Majchrowskiego, prezydenta Krakowa ds. kultury i dziedzictwa zapowiedział, że miasto wystosuje odpowiednie oświadczenie i odniesie się do reklamy. Komentuje:

-To niestety efekt wieloletniego przyzwolenia na przedstawienie miasta jako fajnej imprezy z przyjaciółmi... Na tym »produkcie« wyrosła cała sieć usług i efekty widzimy na co dzień.

Tymczasem Bartosz Gomółka, szef strategii w agencji BBDO Warszawa w rozmowie z Wirtualnemedia.pl uważa, że reakcje na spot są przesadzone:

- Nie mamy dystansu do siebie, łatwo się obrażamy, podejrzewamy wszystkich o złośliwości i działanie na szkodę w każdym żarcie, komentarzu, odniesieniu do naszego kraju, miasta, symbolu.

Specjalista zauważa, że reklama jest niecodzienna, ale przykuwa uwagę przede wszystkim formą i oddziaływaniem na zmysły. Zaznacza też, że każda reklama w jakiś sposób odnosi się do stereotypów i trudno dziwić się American Airlines, że sięgnęła po ten, który jest najlepiej znany na całym świecie.

Wybrane dla Ciebie

Dziwna kometa w Układzie Słonecznym. Coś dzieje się z jej kolorami
Dziwna kometa w Układzie Słonecznym. Coś dzieje się z jej kolorami
Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km