Aktywiści wtargnęli do bazy wojskowej. Uszkodzili dwa tankowce
Jak poinformowała agencja Reutera, propalestyńska grupa Palestine Action wtargnęła na teren bazy RAF Brize Norton w Oxfordshire, uszkadzając dwa samoloty wojskowe. Aktywiści opublikowali nagranie z akcji, która stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo brytyjskich baz wojskowych.
Na nagraniu widać dwóch członków grupy, którzy na elektrycznych hulajnogach wjeżdżają do bazy. Na miejscu użyli łomów oraz "przerobionych gaśnic", aby rozpylić farbę w silnikach turbinowych dwóch samolotów Airbus Voyager.
Akcja aktywistów w bazie RAF
Airbus Voyager to maszyny służące jako tankowce powietrzne i wojskowe samoloty transportowe. Bazują na modelu pasażerskim Airbus A330-200.
RAF dysponuje tylko kilkunastoma tankowcami, więc wyłączenie ze służby dwóch z nich może być problemem. Każdy Airbus Voyager mierzy niemal 60 m długości oraz 17 m wysokości. Masa startowa tego giganta to 233 t, a zasięg nawet 15 tys. km. Może przewozić do 109 t paliwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityczne przesłanie
Ugrupowanie Palestine Action oświadczyło, że samoloty RAF codziennie "zbierają dane wywiadowcze oraz dostarczają paliwa myśliwcom i samolotom transportowym".
W swoim komunikacie, cytowanym przez PAP, aktywiści oskarżyli Wielką Brytanię o współudział w ludobójstwie w Strefie Gazy oraz zbrodniach wojennych na Bliskim Wschodzie. Podjęte działania miały na celu "zerwanie łańcuchów ucisku" poprzez wycofanie z eksploatacji dwóch samolotów wojskowych.
Problem brytyjskich baz wojskowych
Dziennik "Telegraph" zwrócił uwagę, że akcja Palestine Action uwypukliła problem bezpieczeństwa brytyjskich baz wojskowych, szczególnie w kontekście rosnących napięć i zagrożeń ze strony Rosji i Iranu. Wydarzenie to może skłonić do przemyślenia strategii ochrony kluczowych obiektów wojskowych w Wielkiej Brytanii.