Sieć 5G w UE budowana zbyt wolno? Europa w tyle za Chinami i USA
Budowa sieci 5G w Unii Europejskiej jest zbyt wolna - wynika z najnowszego raportu Europejskiego Okrągłego Stołu Przemysłowców. Organizacja wezwała do pilnych działań w celu zmniejszenia przepaści pomiędzy Europą a USA, Chinami czy Koreą Południową.
21.09.2020 09:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Organizacja Europejski Okrągły Stół Przemysłowców (ERT) skrytykowała w najnowszym raporcie członków Unii Europejskiej za duże opóźnienia we wprowadzeniu sieci 5G. 55 największych przedsiębiorstw technologicznych i przemysłowych UE wezwało do jak najszybszych działań na rzecz zmniejszenia dystansu do krajów takich jak USA, Chiny, Korea Południowa czy Szwajcaria.
- Rosną obawy, że Europa pozostanie w tyle za innymi regionami świata, choć jest ojczyzną dwóch wiodących dostawców infrastruktury dla sieci mobilnych - czytamy w raporcie cytowanym przez "Rzeczpospolitą". Wynika z niego, że ponad połowa krajów UE nie wprowadziła jeszcze komercyjnych usług sieci nowej generacji, a łącznie w całej wspólnocie przypada mniej niż 10 stacji nadawczo-odbiorczych na milion obywateli, podczas gdy np. w Korei jest to 1,5 tysiąca.
W raporcie czytamy także, że równie słabe wyniki dotyczą efektów ulepszania infrastruktury 4G. - Jeszcze nie jest za późno, by zmniejszyć przepaść w stosunku do wiodących krajów - apeluje do Brukseli ERT. Przypomnijmy, że Chiny ogłosiły plany zainstalowania 600 tysięcy nadajników 5G do końca 2020 roku.
Apel organizacji zbiegł się w czasie z piątkową dyskusją Komisji Europejskiej na temat przyspieszenia inwestycji w 5G. Podczas spotkania przyznano, że rozwój sieci nowej generacji jest wolniejszy, niż zakładano. Jako główną przyczynę takiego stanu rzeczy wymienia się pandemię koronawirusa.
- Obecny kryzys uwydatnił znaczenie dostępu do bardzo szybkiego internetu dla firm, usług publicznych i obywateli. Z tego powodu musimy wspólnie pracować nad szybkim rozwojem sieci bez dalszych opóźnień - mówi wiceprzewodnicząca KE Margrethe Vestager, cytowana przez "Rz".