5 sprzętów, które zmienią twoje wakacje – na lepsze

Pakując się na urlop, powinieneś wziąć ze sobą ciuchy i sprzęt, które cię nie zawiodą, będą wygodne, funkcjonalne i najlepiej także estetyczne. My, jadąc na Tech Summer Challenge, zabraliśmy ze sobą do wypróbowania dużo sprzętu firmy Helikon-Tex, znanej z wysokiej klasy ubrań i wyposażenia outdoorowego, bushcraftowego, militarnego i… no, takiego dla wszystkich i na co dzień. Chciałbym ci opowiedzieć o kilku z nich – może dzięki temu weźmiesz ze sobą na wakacje coś nowego, co ci się przyda?

5 sprzętów, które zmienią twoje wakacje – na lepsze
5 sprzętów, które zmienią twoje wakacje – na lepsze
Źródło zdjęć: © materiały partnera | Helikon-Tex
Konstanty Młynarczyk

Szorty Utility Light: lekkie i utylitarne

Jesteś aktywny? Masz plan, żeby na wakacjach zadbać o kondycję? A może po prostu lubisz poczucie swobody i luzu, jakie daje lekkie i niekrępujące ruchów ubranie? Jeśli przy którymś z tych pytań kiwałeś głową, choćby nieśmiało, polecam szorty Utility Light. Sprawdziliśmy je wraz z Michałem Prokopowiczem w trakcie Tech Summer Challenge, podczas solidnych upałów i jesteśmy zgodni - to mistrzostwo świata, jeśli chodzi o wygodę. Spodenki mają luźny krój szortów treningowych, dający pełną swobodę ruchów, a materiał, z którego zostały uszyte - Versastretch Lite - jest niesamowicie lekki, świetnie oddycha i szybko schnie, a przy tym jest elastyczny i mocny.

Michał jeździł w Utility Light na rowerze, mi zdarzyło się potraktować je jako kąpielówki, a obaj chodziliśmy w nich niemal na okrągło, kiedy byliśmy w bazie - i obaj byliśmy z nich bardzo zadowoleni. Świetnie sprawdza się zastosowany elastyczny ściągacz, który sam w sobie skutecznie trzyma spodenki na właściwym miejscu, ale w razie potrzeby może być wspomagany troczkami do wiązania. Materiał faktycznie doskonale oddycha i szybko schnie, nie tylko po wysiłku, ale też - co sprawdziłem - po kąpieli. Fajnym akcentem są naszyte panele rzepowe, na tyle miękkie i cienkie, żeby nie psuć funkcjonalności, a pozwalające maniakom personalizacji przyczepić ulubioną narzepkę.

Natomiast absolutną rewelacją są dla mnie kieszenie spodenek Utility Light. W szortach tego typu przeważnie nie ma ich zbyt wielu, a jeśli są, to niezbyt użyteczne. Tu jest zupełnie inaczej. Dwie boczne są pojemne i dobrze zabezpieczone dzięki zapinaniu na zamki. Z tyłu znajdują się kolejne dwie, tym razem zamykane elastycznymi zaszewkami, umieszczone na biodrach, w miejscu, gdzie podskakiwanie noszonego tam szpeju podczas biegu będzie minimalne. Na samym środku, nad kością ogonową, jest jeszcze jedna, duża, pozioma kieszeń z zapięciem na zamek, a wewnątrz spodenek projektanci schowali kolejną, malutką kieszonkę, na przykład na klucze.

Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że w czymś tak prostym jak treningowe szorty da się zmieścić tyle fajnych rozwiązań. Helikon-Tex to zrobił, przez co Utility Light zasłużyły u mnie na tytuł "odkrycia sezonu" i polecam je szczerze każdemu.

Urban Tactical Shorts, Rhodesian Camo: wypróbowane szorty w niezwykłym wzorze

Podczas gdy ja z Michałem chodziliśmy w spodenkach Utility Light, Przemek wypróbowywał szorty, które dla odmiany mają długą, długą historię. UTS to skrócona wersja kultowych - tak, to nie przesada - spodni Urban Tactital Pants firmy Helikon-Tex. UTP już lata temu podbiły serca użytkowników świetnym krojem, wygodą i fantastyczną funkcjonalnością.

Jak sama nazwa wskazuje, UTS to szorty, które pozwalają cieszyć się wszystkimi zaletami spodni UTP także podczas upałów, a w stosunku do oryginalnego projektu sprzed lat oferują nawet więcej wygody, bo zostały uszyte z nowego, bardziej elastycznego materiału dającego większą swobodę ruchu.

.
.© materiały partnera | Helikon-Tex

Chociaż wydawać by się mogło, że właśnie wyjaśniłem, jaka historia kryje się za spodniami UTS, tak naprawdę to dopiero pierwsza część ich sekretu - przynajmniej w tej wersji, którą na Tech Summer Challenge nosił Przemek. Zarówno UTP, jak i UTS dostępne są w bardzo, bardzo wielu kolorach i wzorach kamuflażu. Jednak tej wiosny w ofercie Helikon-Tex pojawiła się prawdziwa perełka: szorty UTS w kamuflażu Rhodesian Brushstroke. Piszę, że to perełka, bo wśród pasjonatów militariów i wzorów maskujących ten kamuflaż ma status legendy, będąc jednocześnie praktycznie nieosiągalny w sprzedaży. Dlaczego? Bo występował na produkowanych w małych seriach mundurach bardzo niewielkiej armii małego, nieistniejącego od dekad państwa. Nic dziwnego, że jako pasjonat militariów i wzorów maskujących byłem bardzo podekscytowany tym kamuflażem i przez kolejne wieczory Tech Summer Challenge próbowałem zainteresować Przemka historią Rhodesian Bushstroke.

Co na to Przemek? Był zachwycony szortami, a na temat kamuflażu mówi, że ma fajne kolory i pasuje mu do stylówki… Cóż, tak też można.

Poncho Swagman Roll: ten sprzęt zmieni twoje wędrowanie

Jak nazwać Swagman Roll? To poncho? To śpiwór? To podpinka do hamaka…? W sumie to każda z tych rzeczy - i jeszcze trochę więcej. Mówiąc najprościej, to wielofunkcyjne, ocieplane poncho, które śmiało nazwałbym jeśli nie turystyczną rewolucją, to na pewno rewelacją. Oczywiście Helikon-Tex nie wymyślił Swagmana od zera. Za podstawę posłużył Woobie, czyli koc-podpinka do wodoodpornego poncha US Army - powszechnie kochany (naprawdę!) przez żołnierzy element wyposażenia, który zasłużył już na miano kultowego. Jednak Woobie ma się do Swagmana tak, jak Nokia 3310 do smartfona.

Helikon-Tex wziął dobry pomysł i podkręcił go do 120%, zmieniając go w pomysł genialny. Swagman Roll jest lekki, pakowny i ciepły, może służyć za kurtkę, może być letnim śpiworem albo wkładką do cieplejszego śpiwora w zimie, może zostać zastosowany jako podpinka do hamaka czy po prostu jako koc, w każdym z tych zastosowań sprawdzając się co najmniej dobrze. Mieliśmy Swagman Rolla na Tech Summer Challenge i wypróbowaliśmy każdy wymieniony scenariusz, a nasze wnioski - i dużo, dużo więcej informacji o tym sprzęcie - znajdziecie w oddzielnym filmie. Zobaczcie koniecznie!

© materiały partnera | Helikon-Tex

Kurtka hardshell Squall: zawsze sucho, zawsze pewnie, a w dodatku lekko i wygodnie

Przyznam, że nie jestem fanem hardshelli - wodoodpornych ubrań technicznych, wyposażonych w membrany paroprzepuszczalne, czyli popularnie mówiąc - oddychających. Dlaczego? Cóż, po pierwsze: szeleszczą. Po drugie: zbyt często okazują się niewygodne w porównaniu do lekkich kurtek softshellowych. Po trzecie: to dodatkowy ciężar, który "opłaca się" tylko, kiedy pogoda jest pod psem. Wreszcie, żeby spełniały swoją funkcję tak, jak trzeba, czyli chroniły przed wodą z zewnątrz i nie powodowały, że będzie się mokrym od wody wypacanej z ciała, muszą być naprawdę wysokiej jakości, z doskonałymi parametrami pracy membrany. Jednak mimo mojego sceptycznego podejścia nie mogłem przepuścić okazji do przetestowania kurtki Squall - długo oczekiwanej, pierwszej membranowej, wodoodpornej kurtki zaprojektowanej przez Helikon-Tex. Pogoda dopisała, to znaczy zdarzyła się krótka, ale intensywna burza, podczas której dałem Squallowi szansę pokazać, co potrafi. I muszę przyznać, że byłem zaskoczony.

Kurtka Helikon-Tex jest dużo miększa i mniej szeleści niż większość hardshelli, a jej krój stanowi bardzo zgrabne połączenie sportowego, dopasowanego do sylwetki stylu z zaskakująco dużym zakresem swobody ruchu w ramionach, niczym w drogich, specjalistycznych kurtkach wspinaczkowych. Bardzo cieszy mała waga Squalla oraz jego pakowność. Nie ma problemu, żeby wziąć go ze sobą, wychodząc w góry, nawet jeśli prognoza kusi słońcem.

Zaskoczyło mnie, że Helikon-Tex nie sięgnął po którąś z dostępnych na rynku membran, tylko zdecydował się na zaprojektowanie swojej własnej. Muszę jednak powiedzieć, że biorąc pod uwagę parametry tej membrany, było to miłe zaskoczenie. TorrentStretch, bo tak została nazwana, zapewnia wodoodporność na poziomie 30 tys. mm słupa wody i oddychalność rzędu 30 tys. gramów pary wodnej na metr kwadratowy. To bardzo dobre właściwości, które gwarantują, że nawet solidna ulewa będzie miała problem z dostaniem się do twojej bielizny, a póki nie jest za gorąco, a ty dbasz o wentylację (pod pachami są długie, otwierane zamki!) nie powinieneś być też mokry od potu. Wygląda na to, że choć zaprojektowanie, przetestowanie i wdrożenie do produkcji pierwszego własnego hardshella zajęło Helikon-Tex dużo czasu, był to ewidentnie czas dobrze spożytkowany. Warto było czekać!

Supertarp: plandeka z supermocami

Chociaż tarp to po prostu plandeka, potrafi zapewnić schronienie przed deszczem i wiatrem, służąc do konstrukcji najróżniejszych schronień. A skoro tak, to warto sobie zadać pytanie, co w takim razie potrafi Supertarp? Otóż wszystko to samo, tylko że… super. I nie jest to tylko zgrabna zabawa słowami, bo rzeczywiście Supertarp Helikon-Tex oferuje bardzo dobre wyważenie wszystkich parametrów: rozmiarów, wagi i wytrzymałości, a także komplet punktów mocowań pozwalających zrobić z niego… No właśnie - jeśli chcecie zobaczyć, co można zrobić z Supertarpu, dowiedzieć się, skąd tak naprawdę wzięła się jego nazwa, a także przekonać się, czy co ma wisieć (tarp), nie utonie, obejrzyjcie nasz test tej superplandeki.

Komentarze (2)