5 aplikacji on-line, które zmieniły nasze życie

5 aplikacji on‑line, które zmieniły nasze życie

5 aplikacji on-line, które zmieniły nasze życie
Źródło zdjęć: © WP.PL
26.06.2012 13:48, aktualizacja: 26.06.2012 15:09

Programy webowe wyrastają jak grzyby po deszczu, a każdy z nich okraszony jest obficie wyświechtanymi określeniami typu najlepszy, najnowszy, jedyny. W rzeczywistości nie stanowią one niczego więcej ponad nieudolną próbę wypromowania komercyjnej marki lub zarobienia na niezorientowanych internautach. Przedstawiamy subiektywne zestawienie aplikacji, które można śmiało polecić jako warte szczególnej uwagi aplikacje zmieniające życie internautów.

Aplikacje ze stajni Google
Okazuje się, że coraz trudniej zacząć jakiekolwiek zestawienie, bez wymienienia produktów od giganta Google. Może zasada ta nie dotyczy jedynie rankingu portali społecznościowych, gdzie rozwijający się w żółwim tempie Google+ zazwyczaj zamyka listę. Nie ma się co dziwić –. portal ma wszystko prócz społeczności. Pozostałe brandy lidera wyszukiwania radzą sobie całkiem nieźle.

1. Google Maps i Street view
Od chwili, gdy siedem lat temu wprowadzona została pierwsza, mało rozwinięta jeszcze wersja Google Maps, świat oszalał i to dosłownie. Internauci dostali w końcu narzędzie oferujące dokładne wyszukiwanie obiektów, przeglądanie autorytatywnych map i oglądanie zdjęć lotniczych powierzchni całego globu. Szczyptę goryczy do wielkiego Och i Ach dodają cynicy –. możesz oglądać cały świat, a i tak patrzysz tylko na dach swojej chałupy. Z chwilą, gdy w 2007 wprowadzona została kolejna funkcja – Google Street View, szaleństwo wokół Map nabrało na intensywności. Jedni internauci pokochali wirtualne spacery przed nowym domem przyjaciół, którzy wyemigrowali do Wielkiej Brytanii, inni zobaczyć mogli stolicę Hiszpanii jeszcze grubo przed planować wycieczką.

- Aplikacja ta to nie tylko świetna rozrywka i same zalety. Na ciemną stronę Google Maps składają się liczne zarzuty, niepozbawione racji, o ujawnianiu tajemnic fotografowanych instytucji państwowych, dokładnego odwzorowania systemu zabezpieczeń budynków i ułatwianie realizacji mrocznych planów terrorystów. Napływają do Google również pretensje od osób prywatnych, niezadowolonych z obfotografowania posesji i domowników, zwłaszcza tych najmłodszych –. zaznacza Michał Trziszka, CEO w firmie Cal.pl.

2. Google Docs +
Kolejny hit od Google zdążył przez sześć lat zrewolucjonizować system pracy i politykę przesyłu dokumentów. Szybkość pracy, uniwersalność i natychmiastowa widoczność efektów doceniona została wśród grup internautów połączonych pracą, nauką lub innym, wspólnym projektem. Darmowy, internetowy edytor dokumentów pozwolił na nieznaną dotąd funkcjonalność. Bez instalacji dodatkowego oprogramowania, paczek z fontami i nie martwiąc się o wersję czy format plików możliwe stało się tworzenie i edycja dokumentów tekstowych, arkuszy kalkulacyjnych i prezentacji. Wszystkie zmiany poczynione w dokumencie widoczne są w czasie rzeczywistym.

3. Facebook
Obecność społecznościowego giganta w ścisłej czołówce najważniejszych aplikacji nie powinna nikogo dziwić. Już od 200. roku przycisk z kciukiem do góry pokochały miliony. Pod koniec 2011 roku ich liczba wyniosła ponad 845 mln i nie przestawała rosnąć. Facebook to coś więcej niż portal dla przyjaciół. To świetne narzędzie promocji marki i firmy (często wykorzystywane nawet jako zamiennik typowej witryny WWW) oraz kanał pozwalający na komunikację pomiędzy wielkimi tego świata i ich fanami. Portal stał się częścią kultury masowej, goszcząc nieustannie w starych i nowych mediach, a okazjonalnie na dużym i małym ekranie. Facebook nie przestaje zadziwiać. Nieznaną twarz serwisu odkryć mogliśmy kilka dni temu, wraz z emocjonującym debiutem giełdowym internetowego dziecka Zuckerberga.

4. YouTube
Sukces YouTube nie był przypadkowy. Serwis pozwalający na szybkie odtwarzanie wrzucanych przez internautów filmików stanowił dokładną odpowiedź na niezrealizowane dotąd w Sieci potrzeby. Pragnęli oni darmowego, ogólnodostępnego portalu z prostym interfacem i niewielkimi ograniczeniami w ilości i długości udostępnianych wideo. Z przyczyn tych powstały w 200. roku serwis stał się najpopularniejszym i największym zbiorem zwiastunów filmowych, teledysków, amatorskich filmików, a w kolejnej fazie rozwoju - całych programów i filmów. Dzięki YouTubowi i sieciowej wirusowości filmików, przypadkowe osoby z dnia na dzień zyskiwały niewyobrażalną wręcz popularność. Może nie wszyscy doceniają urok Krzysztofa Kononowicza, Pani Basi z Klatki B czy charyzmatycznego techno-wikinga. Na każdym jednak robi wrażenie potęga internatowego medium. Chapeau bas!
5. Bankowość elektroniczna
Ostatnia, lecz niemniej istotna kwestia. Trudno porównywać aplikacje służące w zamyśle do rozrywki, z typowo funkcjonalną, pozbawioną elementu zabawy. To jednak bankowość elektroniczna pozwoliła na nieznaną dotąd swobodę w sferze kontroli i obrotu własnymi finansami. Od 1984. czyli roku gdy e-banking zaczął niezdarnie raczkować wśród Finów, oblicze zdalnej bankowości nabrało zupełnie nowej jakości.

- Dziś możliwa jest nie tylko kontrola kapitału i sprawdzanie historii operacji, ale też zlecanie przelewów, zakładanie lokat, ustawianie płatności stałych i to poprzez komputer, telefon komórkowy oraz inne sprzęty mobilne –. dopowiada Michał Trziszka.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)